– Musimy bronić każdego skrawka polskiej ziemi i tak będzie. Było inaczej jeżeli chodzi o naszych poprzedników rządzących, koalicję PO-PSL. Teraz bronimy każdego skrawka polskiej ziemi, dlatego odtwarzamy i rozwijamy jednostki na wschodzie naszego kraju. Zbudujemy kolejne dwie dywizje Wojska Polskiego, które będą bronić wschodniej Polski – zapowiedział minister obrony na antenie TVP Info.
– Wojna na Ukrainie to dowód na to, że i przed Polską są duże wyzwania. Musimy wzmacniać Wojsko Polskie, aby odstraszać potencjalnego agresora. Widzimy, że ta wojna przypomina II wojnę światową. Rosjanie na Ukrainie dopuszczają się zbrodni wojennych – wskazał wicepremier.
Dozbrajanie polskiej armii
Błaszczak podkreślił, że "z roku na rok polska armia jest silniejsza". – Do roku 2015 likwidowano jednostki Wojska Polskiego. Teraz wzmacniamy jednostki wojskowe i tworzymy nowe. Podstawą do rozwoju wojska jest ustawa o obronie Ojczyzny.
– Zamawiamy nowy sprzęt i modernizujemy armię – zamówiliśmy m. in. samoloty F35, czołgi ABRAMS. Ważne w tym procesie jest także zwiększanie wydatków na obronność. Zakup nowoczesnej broni to inwestycja w nasze bezpieczeństwo – powiedział szef MON-u.
Nowa rola Błaszczaka
– Rzeczywiście wojna na Ukrainie jest dowodem tego, że i przed Polską są duże wyzwania. Dlatego Ukraina jest naszym sąsiadem i dlatego że Rosja odtwarza swoje imperium, imperium zła, które zostało swego czasu pokonane przez wolny świat, na naszych oczach jest odtwarzane przez reżim Putina. Stąd wyzwania dla nas, żeby wojna na Ukrainie nie rozlała się dalej. Stąd też nasze działania, konsekwentne działania, żeby wzmocnić polskie Siły Zbrojne, żeby odstraszyć agresora. Ale moja misja jest kontynuacją tego, co rozpoczął premier Kaczyński – wskazał gość TVP Info.
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak: Jeżeli NATO nie zapewni bezpieczeństwa Litwie, to niech się rozwiąże