Opinię na temat możliwości użycia przez Kreml broni jądrowej wygłosił generał, były szef Połączonego Dowództwa Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii, sir Richard Barrons. Wojskowy udzielił wywiadu dla stacji BBC, gdzie wskazywał, że Rosjanie mogą uczynić tak bezprecedensowy krok w przypadku potrzeby „ochrony” swoich wojsk. Dodał także, że w przypadku ataki nie chodzi o międzykontynentalne pociski balistyczne, ale o małe pociski nuklearne.
Rosyjski atak jest możliwy?
Jak powiedział Barrons, decyzja o użyciu broni atomowej będzie zależała od rozwoju sytuacji na froncie. W przypadku kolejnych sukcesów Ukrainy, ryzyko uderzenia nuklearnego będzie wzrastało.
– Jeżeli Ukraina zdoła zebrać środki do ofensywy i jeśli naprawdę odniesie sukces, to musimy zaakceptować fakt, że użycie małych głowic nuklearnych będzie w pełni zgodne z rosyjską doktryną wojskową, tak jak rozumieją ją rosyjscy politycy i wojsko – powiedział Barrons.
Generał zauważył, że zgodnie z doktryną Federacji Rosyjskiej broń jądrowa może być użyta w odpowiedzi na atak nuklearny, a także w przypadku innej agresji „zagrażającej istnieniu państwa oraz ataków na obiekty o krytycznym znaczeniu.
– Nie mówimy o międzykontynentalnych rakietach balistycznych, ale o małej amunicji nuklearnej, która ma zakłócić ofensywę, która w oczach rosyjskich władz może zagrozić interesom państwa – wyjaśnił.
Obawa przed użyciem przez Rosjan broni atomowej towarzyszy Ukrainie oraz państwom zachodnim od samego początku wojny i jest umiejętnie podsycana przez kremlowskich polityków oraz tamtejszą propagandę. Jak dotąd wielu ekspertów przedstawiło różne wersje tego, co mogłoby stać się obiektem rosyjskiego uderzenia nuklearnego: od demonstracyjnej detonacji nad morzem po ostrzał Kijowa.
Jak wcześniej informowały zachodnie i ukraińskie media, prezydent Rosji Władimir Putin zaskoczył wypowiedzią o wojnie nuklearnej. Rosyjski polityk zauważył, że taka wojna „nie powinna być rozpętana”.
Czytaj też:
Rosja oskarża Ukrainę o "chemiczny terroryzm"Czytaj też:
Wolski: Rosja prędzej użyje broni jądrowej niż pogodzi się z utratą KrymuCzytaj też:
Walizkowa bomba jądrowa. Rosjanie twierdzili, że już ich nie mają