Plany prezydenta Rosji Władimira Putina dotyczące przejęcia Ukrainy raczej nie zmienią się, niezależnie od tego, czy dojdzie do zawieszenia broni, czy też innego rozwiązania. Ukraina musi odzyskać pewne obszary, aby zapewnić sobie długoterminowe bezpieczeństwo i ekonomiczną żywotność kraju. Do takich wniosków doszli analitycy Instytutu Badań Wojennych (ISW).
Co musi odzyskać Ukraina?
Według ekspertów, Moskwa wykorzysta każde zawieszenie działań wojennych do utrwalenia swoich zdobyczy i zamrożenia linii frontu w najlepszej pozycji, jaką Putin może uzyskać, aby przygotować przyszłą nową agresję na Ukrainę.
"Ukraina musi oprzeć się pokusie zamrożenia działań wojennych w taki sposób, by nie stworzyć Rosji warunków do wznowienia konfliktu na jej zasadach” – podkreślają analitycy.
Eksperci wskazali, jakie obszary Ukraina musi wyzwolić, aby myśleć o zapewnieniu sobie długoterminowego bezpieczeństwa. W tym kontekście wymienili region chersoński, obwód zaporoski, Donbas oraz Krym.
Cztery obszary
Jeśli ukraińskie siły zbrojne odzyskają kontrolę nad całym zachodnim brzegiem Dniepru, ataki lądowe na południowo-zachodnią Ukrainę prawdopodobnie będą dla Rosjan niezwykle trudne. Tak więc zdolność obronna Mikołajowa, Odessy i całego ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego w dużej mierze zależy od wyzwolenia zachodniego Chersonia.
Jeśli chodzi o kluczowe terytoria we wschodniej części Chersonia i zachodniego Zaporoża, Ukraińcy muszą zastanowić się nad bezpieczeństwem, jakie stwarza Zaporoska Elektrownia Atomowa (ZAEP) w Energodarze. Elektrownia dostarczała znaczną część energii elektrycznej na Ukrainę do momentu inwazji w 2022 r., a jej utrata wymagałaby znacznych inwestycji w wymianę mocy wytwórczych i ewentualnie przeprojektowanie elementów ukraińskiej sieci energetycznej.
Odbudowa ukraińskiej gospodarki wymaga powrotu pod kontrolę Kijowa regionu gospodarczego Donbasu. Warunkiem wojskowym spełnienia tego punktu jest wyzwolenie Mariupola przez Ukrainę oraz sieci drogowej i kolejowej na północ przez Wołnowachę w kierunku Doniecka i na zachód w kierunku Melitopola i Zaporoża.
Półwysep Krymski ma strategiczne znaczenie zarówno dla NATO, jak i Ukrainy. Kontrolując ten teren Rosjanie mogą w prosty sposób zagrozić południowo-wschodniej flance NATO. Ponadto znacznie ułatwi to Putinowi przygotowanie i wsparcie przyszłych inwazji na Ukrainę.
Czytaj też:
"Te działania wyglądają na desperację". Rosjanie znów zaatakowali centrum KijowaCzytaj też:
"Operacja pogrzebowa". Zełenski o stratach Rosji