"Polsce nie grozi wstrzymanie funduszy rolnych i funduszy spójności też nie. Potwierdził to stanowczo w imieniu Komisji odpowiedzialny za budżet UE komisarz Hahn 18 września br. stwierdzając brak związku między problemami sądownictwa a prawidłowym wydawaniem funduszy UE" – napisał Wojciechowski na swoim profilu na Twitterze.
Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" napisała, że pod znakiem zapytania stoi ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności. Jak wskazał dziennik, Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki.
"Rz" cytuje dyrektora generalnego ds. polityki regionalnej w KE Marca Lemaitre'a, który na spotkaniu w ubiegłym tygodniu stwierdził, że polskie władze "same zadeklarowały, że nie wypełniły jednego z podstawowych warunków umożliwiających zwrot pieniędzy", związanego z kartą praw podstawowych. Jak zaznaczył, to horyzontalny warunek, nie dotyczy poszczególnych sektorów, ale całości funduszy.
KPO. Bruksela blokuje fundusze dla Polski
W związku ze sporem o praworządność, Bruksela już od miesięcy wstrzymuje środki z KPO dla Polski. Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID od orzekania.
Izba Dyscyplinarna co prawda już nie istnieje – została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej – ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki, które Komisja Europejska nazywa "kamieniami milowymi".
Polska zgodziła się je wypełnić, dzięki czemu KE zaakceptowała w czerwcu br. nasz Krajowy Plan Odbudowy, opiewający na 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek na odbudowę gospodarki po pandemii COVID-19.
Czytaj też:
Rzońca: Przypominam, że Polska może skorzystać z prawa weta