Podczas wystąpienia Arkadiusz Mularczyk przyznał, że cieszy się, iż może po raz pierwszy zwrócić się do niemieckiej opinii publicznej w Berlinie jako sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki nominował polityka na stanowisko 28 października tego roku. Wcześniej poseł Prawa i Sprawiedliwości przewodniczył zespołowi, który pracował nad raportem na temat strat poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Oficjalny raport w tej sprawie został przedstawiony 1 września br. na Zamku Królewskim w Warszawie. Straty naszego kraju oszacowano na 6 bln 220 mld 609 mln złotych.
Wizyta Mularczyka w Berlinie
Wizyta Arkadiusza Mularczyka w niemieckiej stolicy wiąże się z serią spotkań przygotowanych przez polskiego ambasadora w Berlinie. We wtorek i w środę wiceminister spraw zagranicznych spotka się między innymi ze swoimi odpowiednikami w resorcie spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec, ale także z tamtejszym ministrem budownictwa oraz burmistrzem Brandenburgii.
– Celem jest rozmowa o wszystkich trudnych tematach w relacjach polsko-niemieckich, które powinny być rozwiązane w ramach dialogu. Polsce bardzo zależy na współpracy politycznej, ekonomicznej i przede wszystkim współpracy między społeczeństwami polskim i niemieckim. Dlatego tematy rozmów z moimi odpowiednikami i liderami niemieckiego rządu będą dotyczyły także spraw trudnych – powiedział Arkadiusz Mularczyk na wtorkowej konferencji. – Nie jest winą współczesnego niemieckiego społeczeństwa ani współczesnego polskiego społeczeństwa, że do dzisiaj nie zostały uregulowane zaległe sprawy z okresu II wojny światowej – dodał.
Czytaj też:
Co dalej z reparacjami? Mularczyk: Dajemy Niemcom czasCzytaj też:
Reparacje od Niemiec. MSZ ujawnia szczegóły noty, padła gigantyczna kwota