„DO RZECZY”: Dlaczego Komisja Europejska i inne czołowe organy Unii Europejskiej tak usilnie propagują ideologię gender?
DR MICHAŁ SOPIŃSKI: Nie jest tajemnicą, że Unia Europejska coraz wyraźniej zmierza w kierunku centralizacji. Federalna Europa za wszelką cenę potrzebuje nowej idei, wspólnej narracji, która scali europejskie społeczeństwa w jednym quasi-państwie. Rolę tą odgrywa dziś ideologia gender, która ma za zadanie zastąpić chrześcijaństwo jako nowe, uniwersalistyczne spoiwo projektu Unii Europejskiej. Cywilizacja łacińska, definiująca przez wieki to, co nazywamy Europą, powstała w oparciu o trzy filary: prawo rzymskie, filozofię grecką oraz chrześcijaństwo. Walka z tradycyjnymi wartościami, przede wszystkim z religią, prowadzona od dekad przez środowiska „postępowe” spod znaku marksizmu, zniszczyła poczucie europejskiej wspólnoty. Dziś europejska lewica dąży do zbudowania zupełnie nowej tożsamości, opartej na ideologii LGBT i konsumpcjonizmie. Pustkę po sacrum i wartościach musi wypełnić nowa ideologiczna treść. Tak jak kiedyś Europa wierzyła w Boga i transcendencję, tak dziś wierzy w teorię spod znaku tęczy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.