Lider Partii Republikańskiej przekonywał, że jesienne wybory de facto rozstrzygną się pomiędzy Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską. Jak powiedział Adam Bielan, nawiązując do nazwy wspólnego komitetu wyborczego Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni, "żadnej trzeciej drogi".
– Bo taki jest realny wybór. Albo dalej będzie rządzić Zjednoczona Prawica, albo władzę przejmie Tusk. Nie ma żadnej trzeciej drogi, chociaż nie wiem, jakby się starał pan Kosiniak-Kamysz i Hołownia – powiedział Bielan na antenie Radia Wnet.
Polityk dodał, że rola PSL i Polski 2050 jest "mniej więcej taka, jak na marszu 4 czerwca, gdzie musieli iść pokornie wśród tłumów ludzi i nawet nie mogli zabrać głosu na scenie". Zdaniem europosła, "tak będzie również w przyszłym rządzie Tuska".
Kogo wybiorą Polacy?
Kontynuując swoją wypowiedź Bielan wskazywał, że jesienią Polacy będą mieli przed sobą "bardzo przejrzysty wybór personalny i (...) programowy".
– Ja bym powiedział, że nigdy w historii Polski nie mieliśmy tak jasnego wyboru. Do władzy chce wrócić ktoś, kto rządził przez dwie kadencje, a jednocześnie władzę sprawuje przez dwie kadencje inny obóz. Ci, którym lepiej żyło się w latach 2007-2014, z całą pewnością zagłosują na Tuska. Ci, którzy uważają, że Polska się w ostatnich latach jednak rozwinęła, mam nadzieję, oddadzą głos na nas – stwierdził.
Nowy szef sztabu
Bielan skomentował również zmianę na stanowisku szefa sztabu wyborczego Zjednoczonej Prawicy. Przypomnijmy, że prezes PiS zdecydował, że nowym szefem będzie Joachim Brudziński, poseł do Parlamentu Europejskiego. Polityk zastąpił na tym stanowisku Tomasza Porębę, który złożył rezygnację.
– Myślę, że jest nowa energia, też dyscyplina pracy, bo prezes Brudziński słynie z tego, że narzuca też dużo dyscypliny. Myślę, że to się nam bardzo przydaje. Sztab jest poszerzony o przedstawicieli wszystkich partii koalicyjnych, więc to już jest sztab Zjednoczonej Prawicy – ocenił europoseł.
Czytaj też:
"Ingerencja ze strony Rosji". Bielan: Musimy się przygotowaćCzytaj też:
Lider Partii Republikańskiej o Konfederacji: To zmarnowanie głosu