Strategia Konfederacji w kampanii wyborczej. Braun zabrał głos

Strategia Konfederacji w kampanii wyborczej. Braun zabrał głos

Dodano: 
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun Źródło:PAP / Mateusz Marek
Jeśli schodzimy z linii strzału i unikamy tematów zasadniczych, grubego kalibru, to tracimy – powiedział Grzegorz Braun, pytany o strategię Konfederacji w kampanii.

Choć Konfederacja zanotowała w wyborach rezultat poniżej oczekiwań, to w przyszłym Sejmie będzie zdolna do klubu parlamentarnego. (W poprzedniej kadencji, przy 11-osobowej reprezentacji, ugrupowanie funkcjonowało w formule koła).

W formacji trwają analizy i dyskusje o tym, co jeszcze oprócz bardzo wysokiej frekwencji i wrogiej postawy części mediów, przyczyniło się do słabszego niż zakładano wyniku Konfederacji. Pojawiły się m.in. głosy, że kampania wyborcza została przeprowadzona w niewłaściwy sposób. Sztab wyborczy Konfederacji zadecydował m.in., by w kampanii nie eksponować Grzegorza Brauna oraz Janusza Korwin-Mikkego.

W rozmowie na kanale YouTube "Najwyższego Czasu" do sprawy odniósł się poseł Grzegorz Braun.

– Nie było mi dane ani współuczestniczyć w niej w jakimś poważnym wymiarze, ani tym bardziej ją współtworzyć – zaznaczył na początku odpowiedzi poseł, który nie otrzymuje do mediów żadnych zaproszeń.

– Myślę, że nie jestem najlepszym kandydatem do tego, żeby oceniać coś, co obserwowałem poniekąd z dystansu, z zewnątrz. Nie było mi dane ani współuczestniczyć w niej w jakimś poważnym wymiarze, ani tym bardziej ją współtworzyć – nadmienił, pytany o strategię Konfederacji.

Strategia Konfederacji

W ocenie polityka w rezultacie decyzji sztabu Konfederacja nie była w stanie odpowiednio eksponować w kampanii istotnych tematów.

– Jeśli z jakichś przyczyn nie idziemy na walną bitwę, co w polityce i kampanii przekłada się na schodzenie z linii strzału i unikanie tematów zasadniczych, grubego kalibru, dużych spraw typu zamordyzm (…) Jeśli nie mówimy o innym słoniu w menażerii, czyli wojnie, ukrainizacji, wyprzedaż autorytetu Rzeczypospolitej i rozbrojeniu Wojska Polskiego na potrzeby sąsiedniego państwa, to tracimy przywilej korzyści, który wynika z inicjatywy, z tego, że to my nadajemy ton, występujemy z naszą narracją – powiedział parlamentarzysta.

Braun: Tłumaczyliśmy się z rzeczy, których nie mamy w programie

– Jak nie chcemy rozmawiać o ukrainizacji i pandemizacji, to będziemy się tłumaczyć z jedzenia psów, "Patriarchatu" i różnych innych rzeczy, których nie ma w naszym programie na te wybory, no ale w czym to przeszkadza funkcjonariuszom frontu ideologicznego – dodał poseł Braun.

Polityk przypomniał, że on osobiście podczas tej kampanii z niczego nie musiał się tłumaczyć, bo był całkowicie ocenzurowany, ale inny przedstawiciele partii byli nieustannie odpytywani przez dziennikarzy o rzeczy, których Konfederacja nie postuluje, ani nie ma w programie. – Jak wiadomo, mój czas antenowy w tej kampanii, a także poza nią, wyraża się okrągłą cyfrą 0, w związku z tym ani w Warszawie, ani w Rzeszowie nie było okazji, żeby mnie z czegokolwiek odpytywać.

Braun podkreślił, że na Konfederację "umawiał się" z Robertem Winnickim i Januszem Korwin-Mikkem. Dziś obu nie ma w Radzie Liderów Konfederacji ani nawet w Sejmie, sam Braun zaś – jak to określił – ma "pakiet mniejszościowy" w Konfederacji.

Jak przekazał portal nczas.info wywiad z Grzegorzem Braunem jest aktualnie dostępny wyłącznie na X redaktora Tomasza Sommer, ponieważ YouTube w ostatnich godzinach zbanował wszystkie kanały powiązane z Tomaszem Sommerem i "Najwyższym Czasem!".

Czterech posłów Korony

Konfederacja wprowadzi do Sejmu 18 posłów. Siedmiu z Nowej Nadziei, sześciu z Ruchu Narodowego, czterech z Konfederacji Korony Polskiej i jednego bezpartyjnego.

Czterech przedstawicieli do Sejmu wprowadzi Konfederacja Korony Polskiej, której liderem jest Grzegorz Braun.

W tej frakcji Konfederacji posłami będą Włodzimierz Skalik (Opole), Roman Fritz (Rybnik) oraz Andrzej Zapałowski (Krosno).

Pierwsze miejsce w niedzielnych wyborach do Sejmu zajęło Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 35,38 proc. (7 640 485 głosów), zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,70 proc. poparcia (6 629 145 głosów).

Kolejne miejsca zajęli: Koalicja Polska 2050-PSL (Trzecia Droga) - 14,40 proc. (3 110 534 głosów), Lewica - 8,61 (1 858 971 proc. głosów) oraz Konfederacja - 7,16 proc. (1 547 299 głosów). Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego.

W stosunku do poprzednich wyborów Konfederacja powiększyła bazę elektoratu o około 300 tysięcy.

Czytaj też:
Karina Bosak u Mazurka. Pytania o Korwin-Mikkego i plany na Sejm
Czytaj też:
Janusz Korwin-Mikke zawieszony w prawach członka Konfederacji

Źródło: X / nczas
Czytaj także