Trzy lata temu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna (aborcja wykonywana z powodu podejrzenia wrodzonej/genetycznej wady dziecka nienarodzonego) jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Orzeczenie to zapadło po zbadaniu wniosku złożonego w TK przez grupę posłów. Decyzja Trybunału wywołała falę protestów zwolenników aborcji. Jednocześnie, zgodnie z prawem, cały czas aborcji można dokonywać w dwóch przypadkach – gdy ciąża zagraża życiu matki oraz gdy ciąża jest efektem gwałtu.
Aktywistka: Aborcja to kwestia bezpieczeństwa kobiet
– W ostatnich latach pochowaliśmy siedem kobiet, które straciły życie przez nieludzkie prawo antyaborcyjne. Aborcja nie jest sprawą światopoglądową. To kwestia bezpieczeństwa kobiet, naszego zdrowia i życia – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Natalia Broniarczyk z organizacji Aborcyjny Dream Team.
"GW" przywołuje badania IPSOS dla OKO.press, z których wynika, że liberalizacji prawa aborcyjnego oczekuje większość społeczeństwa. "W 2019 r. przekonanie, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji do 12. tygodnia, wyrażało 53 proc. badanych. Natomiast już w listopadzie 2020 r. poparcie dla aborcji do 12. tygodnia sięgnęło 66 proc. Pod koniec 2022 r. taki pogląd prezentowało natomiast 70 proc. badanych" – czytamy.
Czy nowy rząd oznacza zmiany w przepisach? Koalicja Obywatelska zapowiada, że projekt liberalizacji złoży w pierwszym tygodniu kadencji nowego Sejmu. Liberalizacji chce Lewica, jednak przeciw jest PSL (partia Władysława Kosiniaka-Kamysza chce powrotu do sytuacji sprzed wyroku TK).
"Teraz żałują"
– Oczekuję, że politycy partii, które utworzą nowy rząd, będą brać pod uwagę poglądy swoich elektoratów na temat legalizacji aborcji. Przypominam, że za legalną aborcją jest 84 proc. wyborców Polski 2050 i 78 proc. PSL. Po ostatniej wypowiedzi Władysława Kosiniaka-Kamysza w Radiu Zet, dystansującej się od tego tematu, dostajemy dużo wiadomości od rozgoryczonych dziewczyn, które piszą nam, że głosowały na Trzecią Drogę, by jej pomóc dostać się do Sejmu i odsunąć w ten sposób PiS od władzy. Teraz jednak żałują, że nie poparły Lewicy, która ma jasne, wolnościowe stanowisko w sprawie aborcji – mówi "Wyborczej" Natalia Broniarczyk.
Czytaj też:
Obrońcy życia apelują do MZ. Sprzeciw wobec przesłanki "psychiatrycznej" umożliwiającej aborcję