W PiS trwają powyborcze rozliczenie oraz dyskusja na tym, jakie kierunek ma obrać partia na przyszłość. Jedną z kwestii podnoszonych do rangi priorytetu mają być przyszłoroczne wybory samorządowe.
Pojawiają się głosy dot. konieczności zmian personalnych. Niedawno mówił o tym Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. "W nieoficjalnych rozmowach część polityków PiS przyznaje również, że Kaczyński powinien rozpocząć sukcesję w PiS" – wskazuje "Super Express".
– Uznaję pewną wielkość Kaczyńskiego. Ale nie może być nasza partia oparta tylko o Kaczyńskiego, czyli jednego człowieka, starzejącego się. PiS musi wyciągnąć wnioski z wyborów, musi stanąć w prawdzie i przygotować się do następnych rozgrywek, czyli wyborów samorządowych i europejskich, a może i przedterminowych do Sejmu i Senatu – zaznacza w rozmowie z "SE" Jan Krzysztof Ardanowski.
"Bez tego PiS pójdzie w niebyt"
Były minister rolnictwa ocenia, że prezes PiS musi dać jasny sygnał do sukcesji w PiS. – Kaczyński powinien wiedzieć, że kiedy go zabraknie, partia się rozsypie. I powinien wiedzieć o tym, że musi przygotować kogoś innego, może jakieś kolegialne ciało, żeby przejmowali odpowiedzialność za partię. Jeśli nie będzie tego wszystkiego, tej analizy powyborczej, to PiS pójdzie w niebyt lub stanie się partią bardzo małą znaczącą. – stwierdza doradca prezydenta Dudy. – Kaczyński musi oddawać władzę w PiS i wskazywać następcę, rozszerzając kierownictwo partii nie tylko w najbliższym otoczeniu, które przecież nie zagwarantowało sukcesu w wyborach. Trzeba szukać nowych, młodszych, muszą być naturalne procesy wyłaniające nowych liderów – zaznacza.
Ardanowski przekonuje, że Andrzej Duda sprawdziłby się w roli prezesa PiS – Widziałbym Andrzeja Dudę w takiej roli. Jest jednym z liderów polskiej centroprawicy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda ma szerokie widzenie spraw państwa, jest człowiekiem młodym, to jeden z wybitniejszych prezydentów ostatnich lat – podsumowuje poseł PiS.
Czytaj też:
Dr Anusz: Prezydent inwestuje w PSL. Za rok, dwa możliwa zmiana rząduCzytaj też:
Przyłębska o zachowaniu opozycji. "Elementy zemsty"