DoRzeczy.pl: Za nami wielki protest rolników w Brukseli. Czy to znaczy, że temat nie wygasa, jakby tego chcieli rządzący UE?
Anna Bryłka: Protesty rolników z pewnością nie wygasną. One są prowadzone w niemal wszystkich państwach członkowskich, również w Polsce. Postulaty na nich głoszone pojawiają się od kilku dobrych lat i są cały czas aktualne. Mowa tu o europejskim Zielonym Ładzie, polityce handlowej UE oraz o ograniczeniu hodowli zwierząt.
Z jednej strony Unia Europejska w ramach Zielonego Ładu zmniejsza możliwość produkcji w UE, a z drugiej zezwala na import produktów spożywczych z krajów trzecich, gdzie nie ma wymagań produkcyjnych takich, jak na terenie UE. Polska bardzo mocno została dotknięta importem produktów z Ukrainy, właśnie na skutek polityki Komisji Europejskiej. Ostatni ogólnoeuropejski protest rolników potwierdza, że postulaty są aktualne. Warto odnotować, że głos tam zabierali przedstawiciele różnych środowisk rolniczych z całej Europy, mówiąc jednym głosem i sprzeciwiając się Zielonemu Ładowi.
Politycy Trzeciej Drogi chcieliby wprowadzenia waluty euro w Polsce. Może właśnie euro byłoby dobre dla rolników?
Rolnicy nie skorzystaliby na euro. Uważamy, że złotówka powinna być polską walutą na zawsze. Uważamy, że trzeba wynegocjować dla Polski taką samą klauzulę, jak ma Dania. Mamy tu wiele niekorzystnych elementów i intuicja Polaków, którzy nie chcą euro jest słuszna. Obywatele widzą, co wydarzyło się na Litwie lub w Chorwacji po wprowadzeniu euro. Jak mocno w tych krajach wzrosły ceny, a płace pozostały bez zmian. Dodatkowo pamiętajmy, że zmiana waluty jest oddaniem kolejnego elementu suwerenności państwa polskiego, ponieważ przekazujemy w ten sposób wszystkie elementy kształtowania polityki monetarnej z NBP do Europejskiego Banku Centralnego. Nie ma na to naszej zgody.
Po co pani startuje do PE, skoro tak krytykujecie Unię Europejską?
Startuję, bo chcę reprezentować interes Polski i Polaków w UE. Również tych, którzy mają krytyczny stosunek do Unii Europejskiej. Taki krytyczny stosunek jest o wiele bardziej potrzebny w Parlamencie Europejskim, niż ten euroentuzjastyczny.
Czytaj też:
Kaleta: Mieszkańcy Warszawy latami prosili o pomocCzytaj też:
Tusk wciąż ucieka przed deklaracją ws. CPK. "Jeszcze w czerwcu"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.