DoRzeczy.pl: Wewnętrzne sondaże PO mają pokazywać, że Hanna Gronkiewicz-Walt i Michał Szczerba wyprzedzają „jedynkę” listy KO w Warszawie Marcina Kierwińskiego. Jak pan ocenia takie rewelacje?
Sebastian Kaleta: Nie chcę komentować spekulacji sondażowych, ponieważ być może mają one na celu przypomnieć, że Hanna Gronkiewicz-Waltz startuje. Przypomnę natomiast, że Donald Tusk przywrócił byłą prezydent Warszawy do życia politycznego, po tym jak nie poniosła żadnej odpowiedzialności, w tym politycznej za aferę reprywatyzacyjną. Z perspektywy osoby, która walczyła o to, żeby sprawa warszawskiej reprywatyzacyji była wyjaśniana i została wyjaśniona, jest to kwestia skandaliczna. W mojej ocenie jest to policzek dla wszystkich mieszkańców Warszawy, którzy prosili latami o pomoc. Dziś Hanna Gronkiewicz-Waltz jest wynagradzana za to, w jakim stanie zostawiła Warszawę.
Czy przez ostatnie miesiące cokolwiek dzieje się ws. dzikiej reprywatyzacji?
W czasie naszych rządów Komisja cały czas prężnie pracowała. Mówimy o tysiącach spraw do zweryfikowania. Pracowaliśmy bez blasku fleszy, ale skutecznie. Tysiące lokatorów uzyskało odszkodowania dzięki pracom Komisji. A przypomnę, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jako prezydent Warszawy odmawiała odszkodowania, szła do sądów z mieszkańcami Warszawy. Dziś wszystkie sprawy Komisja wygrywa. To my zmieniliśmy też prawo, żeby władze Warszawy nie mogły ciągać lokatorów po sądach.
Dlaczego w pana ocenie Marcin Kierwiński tak słabo wypada?
Trudno spekulować. Kierwiński nie był dobrym ministrem, nie był dobrym posłem opozycji. Nigdy nie stał się liderem. Jednak uważam, że to może być dobra wrzutka medialna. Ktoś uznał, że trzeba trochę pogłosu wprowadzić wokół Marcina Kierwińskiego na koniec kampanii. Skupiam się na sobie i swojej kampanii. Nie oglądam się na działania PO. Tak jak walczyłem o mieszkańców Warszawy, tak będę walczył o interesy Polaków w Brukseli, jeśli wyborcy zdecydują się powierzyć mi mandat europosła.
Czytaj też:
Tusk wciąż ucieka przed deklaracją ws. CPK. "Jeszcze w czerwcu"Czytaj też:
Sikorski odpowiada prezydentowi: Wtedy Klich trafi do aresztu
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.