"Jak się widzi 20 rekinów wokół siebie". Stanowski odczytał fragment książki Trzaskowskiego

"Jak się widzi 20 rekinów wokół siebie". Stanowski odczytał fragment książki Trzaskowskiego

Dodano: 
Krzysztof Stanowski na debacie w TV Republika
Krzysztof Stanowski na debacie w TV Republika Źródło: YouTube / Telewizja Republika
Trwa debata w Telewizji Republika. Odpowiadając na pytanie, Krzysztof Stanowski odczytał fragment książki "Rafał".

Debata prezydencka w Telewizji Republika została podzielona na cztery bloki tematyczne: bezpieczeństwo, gospodarka, służba zdrowia i polityka międzynarodowa. Prowadzenie Katarzyna Gójska. Uczestnictwa odmówili Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat.

Debata prezydencka w Republice

Na debacie zjawili się Karol Nawrocki (kandydat popierany przez PiS), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Adrian Zandberg (Partia Razem), Grzegorz Braun (Korona), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Joanna Senyszyn, Marek Woch, Krzysztof Stanowski oraz Artur Bartoszewicz.

W bloku dotyczącym bezpieczeństwa pytanie brzmiało: prezydent do zwierzchnik sił zbrojnych. W jaki sposób wykorzysta pani/pan wynikające z tej roli uprawnienia do zwiększenia bezpieczeństwa Polski w obliczu zagrożenia militarnego, przed którym stoi nasz kraj?

Stanowski odczytał fragment książki Trzaskowskiego "Rafał"

Szef Kanału Zero w swoim stylu wyraził ubolewanie, że to kolejna debata, na której zabrakło części kandydatów. Wobec nieobecności wiceprzewodniczącego KO dziennikarz postanowił odczytać fragment jego książki "fantastycznej", "wybitnej" książki zatytułowanej "Rafał".

– Potrzebujemy zwierzchnika sił zbrojnych, który jest odważny. Dla mnie wybór jest oczywisty, wybór może być tylko jeden – powiedział Stanowski, po czym zaczął cytować ze strony 38.

Rekiny hardcore

– Pani redaktor pyta "a rekiny? To chyba też hardcore? No tak, bo, jak się widzi 20 rekinów wokół siebie, niektóre pływają pół metra od nas, ocierają się, to robi wrażenie. Ale trzeba myśleć zdroworozsądkowo. Rekiny dwu, czy trzymetrowe nie atakują ludzi, chyba że się pomylą. Raz wpadłem w stres, bo zjadały przy mnie rybę – sporego groupera. Pojawiła się krew, zaczęły się szamotaniny i trzeba było szybko się oddalić, a nie było to takie łatwe, bo nurkowałem w miejscu wulkanicznym z silnymi prądami. A kiedyś, jak zszedłem na 30 metrów przy wraku koło chorwackiej wyspy Vis, okręcił mi się wokół szyi Conger – rodzaj węgorza morskiego. W końcu go odwinąłem, ale był gruby jak ramię, toteż najadłem się strachu – odczytał.

– Szanowni państwo, chciałem powiedzieć, że o większego trudno zucha, dalej może każdy dokończyć – powiedział Stanowski.

twitterCzytaj też:
Jasna deklaracja Nawrockiego podczas debaty. "Będę do tego dążył"
Czytaj też:
Debata w Republice. Mentzen: Żaden polski żołnierz nie trafi na Ukrainę


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: dorzeczy.pl/gielda


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl / Telewizja Republika
Czytaj także