Jedna z największych sensacji współczesnej historii literatury ukazała się 250 lat temu 29 września 1774 r. w Lipsku. Zachowujący anonimowość 25-latek opublikował książkę o tytule „Cierpienia młodego Wertera”. Z tej okazji Muzeum Niemieckiego Romantyzmu we Frankfurcie nad Menem przedstawia wystawę „Świat Wertera”. Dlaczego dwa i pół wieku po premierze książki tak wiele osób uważa ją za wciąż aktualną? Co zadecydowało o sile tego rewolucyjnego manifestu w formie opowieści o nieszczęśliwej miłości? Frankfurcka wystawa stara się wytłumaczyć fenomen tej literackiej „petardy” sprzed ponad dwóch stuleci.
Gorączka czasów
Autorzy wystawy zaczynają od przypomnienia burzliwego klimatu tamtej epoki. Rok 1774 zwiastuje wrzenie na wielu kontynentach. We Francji król Ludwik XVI – ostatni przedrewolucyjny władca – wstępuje na tron. W Ameryce, w Filadelfii, pierwszy kongres kontynentalny 13 północnoamerykańskich kolonii tworzy podstawy programu żądań kolonistów wobec korony brytyjskiej. W Rosji przez chwilę zdaje się, że władza carycy Katarzyny II może być zagrożona chłopskim powstaniem pod wodzą Jemieljana Pugaczowa.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.