Może też skłonić europejskich partnerów do podobnego podejścia Alaksandr Łukaszenka trzyma się mocno nie tylko dzięki represjom politycznym, fałszerstwom wyborczym i pomocy Władimira Putina. Wielu Białorusinów popiera dyktatora ze strachu, ale nie przed nim, tylko przed wojną. Istotną rolę odgrywa też słabość opozycji.
To były chyba najnudniejsze wybory w historii Białorusi. Jeszcze przed wyznaczeniem ich dokładnego terminu dla wszystkich było oczywiste, że Łukaszenka nie tylko odniesie miażdżące zwycięstwo, lecz także nie spotka się z choćby minimalnym sprzeciwem społeczeństwa. Co prawda, teoretycznie o prezydenturę, poza urzędującą głową państwa, ubiegało się jeszcze czworo kandydatów. Nie tylko jednak nie mieli szans nawiązać walki o urząd, lecz także nie było to nawet ich celem. Byli jedynie tłem dla „Baćki”, potrzebnym, aby nadać głosowaniu pozory demokratycznej rywalizacji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.