Wyborcy Trzaskowskiego zwracają uwagę na poważny problem. "Jestem trochę podłamany"

Rafał Trzaskowski kontynuuje objazd Polski. Jednak mimo że sondaże sugerują dużą przewagę kandydata KO nad resztą polityków biorących udział w wyścigu wyborczym, to kolejne spotkania pokazują problemy z frekwencją.

Wirtualna Polska zwraca uwagę, że wiece Trzaskowskiego szczególnie słabo wypadają na tle spotkań ze Sławomirem Mentzenem, gdzie regularnie pojawiają się tłumy.

– Też się zastanawiam, czemu tak jest. No zobaczymy, jak dziś będzie, ludzie się jeszcze schodzą, ale jestem trochę podłamany, że jest taka mała frekwencja. Ale młodzi ludzie dają się Mentzenowi nakręcić. My już swoje przeżyliśmy i wiemy, jakie kierunek w życiu obrać – mówił jeden z wyborców KO, Wiesław Andrusiuk z Janowa Podlaskiego.

Również inny sympatyk Trzaskowskiego z Białej Podlaskiej, pan Krzysztof Kowaluk, zwraca uwagę w rozmowie z WP na problem dotyczący frekwencji. – Ale z drugiej strony, jeżeli ktoś jest przekonany, na kogo chce głosować, to po co ma przychodzić? – zastanawia się wyborca. Ostatecznie na spotkaniu z Trzaskowskim pojawiło się kilkaset osób i – jak pisze WP – udało się uniknąć klapy.

Na problemy z frekwencją, zwłaszcza na tle spotkań Mentzena, zwracali uwagę również politycy Konfederacji.

twitter

Trzy debaty – Trzaskowski wystąpił na jednej

Za nami trzy debaty prezydenckie. Pierwsza była organizowana przez TV Republikę, wPolsce24 i TV Trwam na rynku w Końskich. Druga odbyła się tego samego dnia, tuż po pierwszej i rzekomo miała być organizowana przez sztab Koalicji Obywatelskiej. Dyskusję prowadzili dziennikarze TVP, TVN oraz Polsatu, a ogromne kontrowersje wzbudza kwestia finansowania.

Z kolei w poniedziałek odbyła się trzecia debata w siedzibie Telewizji Republika. Kandydat KO Rafał Trzaskowski wziął udział tylko w jednej z nich, organizowanej przez TVP, TVN i Polsat. Według większości komentatorów, nie poszła mu ona jednak najlepiej. Za to na poniedziałkową debatę w TV Republika, jeden z kandydatów, Marek Jakubiak przyniósł ze sobą tekturową podobiznę Rafała Trzaskowskiego i ustawił ją za pulpitem, co miało pokazać nieobecność kandydata KO.

Czytaj też:
Kto chce zastąpić Trzaskowskiego w Warszawie? "W grze jest kilka nazwisk"Czytaj też:
PiS: Trzaskowski pokazał kompletny brak szacunku do wyborców