Czy katolicyzm da się połączyć z islamem? Być może według niektórych tak. Już od 1 października na jednej z wiedeńskich uczelni na Wydziale Teologii Katolickiej ma pojawić się teologia islamska. A dokładniej do Wydziału Teologii Katolickiej zostanie przyłączony Instytut Badań nad Teologią Islamską.
O połączeniu tych dwóch wydziałów zdecydowały władze Uniwersytetu Wiedeńskiego w Austrii. Jednak wydaje się, że Kościół katolicki nie protestował... Według doniesień, decyzja zapadła w porozumieniu z metropolitą Wiednia kard. Christophem Schönbornem. Nie sprzeciwiły się również władze wydziału teologicznego.
Czy kontrola nad islamem jest możliwa?
Jak zauważa katolicki tygodnik "Die Tagespost", każdy kij ma dwa końce. W tym przypadku jednym końcem są względy finansowe. Jednak nie one są tutaj najistotniejsze. Chodzi bardziej o ten drugi koniec, którym – według zwolenników połączenia wydziałów – jest kontrola nad islamem w przestrzeni niemieckojęzycznej.
Austria, podobniej jak Niemcy czy Szwajcaria, od lat mierzy się z problemem islamizacji w społeczeństwie. Nieautoryzowane placówki nauki islamu sprzyjają radykalizacji, a przez to także rozwojowi fundalmentalizmu islamskiego. Wielu jest zdania, że choć połączenie islamu z wydziałem katolickim jest dziś problematyczne, może opłacić się w perspektywie długofalowej.
Według Stephana Baiera teologowie islamscy, którzy będą współpracować z katolickimi teologami na katolickim wydziale będą mogli uprawiać naukę teologiczną "zupełnie inaczej niż w placówkach kontrolowanych przez Arabię Saudyjską czy Iran".
Z kolei krytycy utrzymują, że takie połączenie może spowodować, że wiedeńska teologia katolicka utraci z czasem swoją tożsamość. "To katolicka teologia stanie się częścią islamskiego wydziału" – taką wizję przedstawia Sebastian Ostritsch, wskazując, że napływ islamskich studentów z czasem doprowadzi do zislamizowania wydziału teologii na Uniwersytecie Wiedeńskim.
Czytaj też:
Albania: Kościoły i wspólnoty wyznaniowe podważają wyniku najnowszego spisu powszechnegoCzytaj też:
„Do Rzeczy” nr 31: Esej Leszka Żebrowskiego. Jak lewicowe media kreują mit Rywy Tajtelbaum