Batalia o cuda

Batalia o cuda

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Kamiński

Po doniesieniach o możliwych cudach eucharystycznych w Legnicy i Sokółce racjonaliści z „ Gazety Wyborczej”, usiłujący zanegować nadprzyrodzony charakter tych zdarzeń, zaatakowali najpierw Sokółkę, a potem oba miasta naraz.

"Naukowcy: Cud w Sokółce to oszustwo” – w artykule pod takim tytułem „Gazeta Wyborcza” podjęła próbę podważenia nadprzyrodzonej natury wydarzenia w Sokółce, gdzie 12 października 2008 r. podczas mszy konsekrowana hostia upadła na podłogę. Umieszczono ją w naczyniu z wodą, żeby się rozpuściła. Po kilku dniach odkryto, że na hostii pojawiła się czerwona substancja, która według prof. Marii Sobaniec-Łotowskiej, patomorfologa z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, jest najbliższa obrazowi ludzkiego serca w stanie agonii. Stan ten oznacza zmiany w mięśniu sercowym spowodowane przekraczającym fizjologiczne możliwości kompensacyjne, długotrwałym przeciążeniem układu krążenia, jakim mogą być: wykrwawienie, niewspółmierny do możliwości wysiłek, tortury, ale nie wypadek samochodowy ani zatrucie środkami nasennymi

Kwestionując wiarygodność tej obserwacji, „GW” cytuje za Se.pl szefa prof. Sobaniec-Łotowskiej, prof. Lecha Chyczewskiego, który stwierdza: „Pani profesor zobaczyła na hostii to, co chciała zobaczyć. To osoba bardzo emocjonalnie traktująca religię”. (...)

„Gdyby ekspertyza była przeprowadzona zgodnie ze sztuką – kontynuuje prof. Chyczewski – być może uczona dostrzegłaby, że czerwona plamka mogła być sprawką mikroskopijnej bakterii! Serratia marcescens – to łacińska nazwa pałeczki krwawej, zwanej też cudowną. Bakteria ta wytwarza czerwony pigment i posiada zdolność wzrostu na pieczywie”.

Dwoje profesorów patomorfologów, którzy preparat badali pod mikroskopem optycznym i elektronowym, zobaczyło na hostii serce, a jeden, który próbki nie badał, bakterię. I to nie pierwszą lepszą, ale samą cudowną Serratię marcescens. Mikroskopowe jasnowidzenie! No bo przecież nie cud. Gdyby na tym antyeucharystyczna rola „cudownej bakterii” się skończyła, to temat można by uznać za zamknięty. Jednak to właśnie ona posłużyła jako biologiczna superbroń w ofensywie na Legnicę przeprowadzonej w kwietniu 2016 r. (...)

Autor jest lekarzem i naukowcem (m.in. Harvard Medical School). Dokonał odkrycia naukowego z zakresu krzepnięcia krwi, napisał książkę „Ostatnia tajemnica Marszałka Piłsudskiego”.

fot. Anatol Chomicz/FORUM

Cały artykuł dostępny jest w 35/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także