Za nami kolejna, druga już edycja ShEO Awards. Podczas gali statuetki trafiły do rąk kobiet sukcesu, liderek oraz działaczek osiągających sukcesy w różnych dziedzinach. Wśród wyróżnionych pań znalazła się Natalia Partyka, którą doceniliśmy za wybitne wyniki sportowe, szlachetną postawę, wyjątkową promocję ojczyzny oraz wkład w rozwój polskiego sportu. Przypomnijmy, Natalia Partyka jest sześciokrotną mistrzynią paraolimpijską oraz jedyną tenisistką stołową na świecie, która startuje zarówno na igrzyskach olimpijskich, jak i paraolimpijskich.
Natalia Partyka: Chciałabym, żeby nie było podziałów
Sportsmenka zapytana o to, czy jej zdaniem sukcesy kobiet w polskim sporcie są należycie doceniane, podzieliła się swoimi spostrzeżeniami. – Myślę, że w większości dyscyplin jeszcze kilka lat temu sport męski był bardziej doceniany, sport kobiecy był czasami traktowany z przymrużeniem oka – podkreśliła.
Według mistrzyni paraolimpijskiej sytuacja w sporcie zmienia się, głównie za sprawą zawodniczek osiągających sukcesy na arenie międzynarodowych.
– Ich wyniki są coraz bardziej doceniane, co mnie bardzo cieszy. Mam nadzieję, że ja też swoją małą cegiełkę do tego wszystkiego dorzucam, bo bardzo bym chciała, żeby sport był jeden. Chciałabym, żeby nie było podziałów na sport męski i kobiecy, żeby wszystkie wyniki były odbierane z takim samym szacunkiem – dodała.
Złoto na wyjątkowych igrzyskach
Natalia Partyka po raz pierwszy na igrzyskach paraolimpijskich startowała mając 11 lat. Już cztery lata po swoim debiucie w Sydney wywalczyła pierwsze złoto w Atenach. Następnie odnosiła sukcesy w Pekinie, Londynie, Rio de Janeiro i Tokio. Czy mając na koncie tyle występów, coś mogło ją zaskoczyć? Doświadczona zawodniczka przyznała, że tegoroczne igrzyska były wyjątkowe. – Przede wszystkim dlatego, że nie było na nich kibiców. Na pewno wszystkim zawodnikom brakuje kibiców, ponieważ oni zawsze tworzą wspaniałą atmosferę i napędzają do jeszcze większego wysiłku i lepszej gry – zaznaczyła.
W Japonii nasza laureatka wywalczyła dwa medale: brąz w turnieju indywidualnym i złoto w rywalizacji drużynowej. Drugi z wymienionych krążków po powrocie do Polski przeznaczyła na licytację. – Pieniądze z aukcji chcę przeznaczyć na swój fundusz stypendialny, którego celem jest wsparcie młodych, często utytułowanych sportowców, którzy mają troszeczkę trudniej, którzy borykają się z różnymi trudnościami w rozwoju kariery – powiedziała.
„Miałam bardzo dużo szczęścia”
Zapytana o to, czy w przeszłości sama doświadczyła podobnej pomocy, tenisistka odpowiedziała jednoznacznie. – Zawsze powtarzam, że miałam bardzo dużo szczęścia – podkreśliła. – Gdy jako 7-letnia dziewczynka trafiłam na salę, to nikt z pewnością nie dawał mi dużych szans powodzenia w tenisie stołowym. Nikt też jednak nie przekreślił mnie na samym początku. Po prostu pozwolono mi grać, a później ktoś dostrzegł we mnie potencjał i stworzono mi możliwości do rozwoju – opowiadała. Jak dodała, przez całą karierę była otaczana ludźmi, którzy w nią wierzyli i pomagali rozwijać się „w dobrym kierunku”.
Mistrzyni paraolimpijska stworzyła Fundusz Natalii Partyki, którego celem, jak sama wspomniała, jest wsparcie młodych sportowców. – Mam wrażenie, że ja bardzo dużo dostałam i chciałabym też dać dużo innym. Chociaż w ten sposób mogę wykorzystać pozycję w sporcie, którą sobie wypracowałam – stwierdziła.
„Sport to ciężka, ale bardzo piękna droga”
A co Natalia Partyka powiedziałaby innym 7-latkom, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w sporcie, a też napotykają różne trudności? – Bardzo ważne jest to, żeby po prostu znaleźć coś, co się lubi i co się robi z przyjemnością. Fajnie, gdy sport jest naszą pasją – podkreśliła. – Miałam szczęście, że już na początku okazało się, że gra w tenisa stołowego sprawia mi dużo radości. Najważniejsze w przygodzie ze sportem jest to, by nie bać się marzyć i wyznaczać sobie celów i ciężko pracować. Bo sport to ciężka, systematyczna, codzienna praca. To ciężka, ale też i bardzo piękna droga – przekonywała.
Tenisistka przyznała zarazem, że jej przygoda ze sportem potrwa jeszcze co najmniej kilka lat. W 2023 roku zamierza wystąpić na igrzyskach paraolimpijskich we Francji. – Pojadę do Paryża, żeby odzyskać złoty medal utracony w Tokio w turnieju indywidualnym – podkreśliła. – Przede mną jeszcze wiele wyzwań i celów – podsumowała.
Przygotowania Natalii Partyki do startów w Tokio odbywały się przy wsparciu marki Enea, której sportsmenka jest ambasadorką. Enea wspiera także Polski Związek Tenisa Stołowego, angażując się w popularyzację i promocję tej dyscypliny sportowej.