Zaczyna się od śmigusa-dyngusa, czyli porannego polewania – najlepiej zimną jak lód – wodą, następnie ochoczo przebrawszy się w suchą odzież oczywiście, zasiadamy do stołu i zjadamy to, co pozostało z dnia pierwszego. Chyba że – jak to przystało na prawdziwe polskie gospodynie – mamy zaplanowane specjalne menu na poniedziałek. Najlepiej jednak wykorzystać to, co pozostało, i zrobić sałatkę z resztek lub pastę z wędzonego łososia i jajek na twardo. Ważne, aby się nie zmarnowało.
W poniedziałek możemy zaproponować bardzo zdrową i bogatą w składniki odżywcze i witaminy kaszę jaglaną z warzywami albo zrobić z niej sałatkę z dodatkiem rukoli i innych zielonych liści, świeżych warzyw, winogron i szynki parmeńskiej z dodatkiem sosu na bazie oliwy z oliwek i octu balsamicznego. Będzie to doskonała alternatywa dla ciężkiego dania mięsnego. Kasza jaglana wspiera pamięć, a także dzięki zawartości krzemu wspomaga przemianę materii i doskonale wpływa na stan naszych włosów, paznokci i stawów.
Jest lekkostrawna i zasadotwórcza, pomaga odkwasić organizm. Możemy ją ugotować po prostu w wodzie na sypko, wówczas będzie idealnym dodatkiem do mięsa, a także w wodzie z dodatkiem mleka – będzie wtedy miała łagodny smak i wówczas będzie idealna do dań na słodko z dodatkiem owoców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.