Jak informuje BBC, grupa osób rzuciła się na francuskiego kierowcę po tym, jak odmówił wpuszczenia ich do autobusu z powodu braku biletów i maseczek ochronnych.
50-letni mężczyzna zmarł w wyniku bardzo poważnych obrażeń głowy. Policja aresztowała w tej sprawie pięć osób. Burmistrz miejscowości Bayonne, gdzie doszło do zdarzenia, nazwał je "aktem barbarzyństwa".
Po pobiciu mężczyzny grupa kierowców lokalnych firm przewozowych odmówiła w poniedziałek wykonywania swoich obowiązków, przez co regionalne usługi autobusowe zostały poważne zakłócone.
We Francji, tak samo jak w Polsce, zakrywanie ust i nosa w komunikacji publicznej jest obowiązkowe przez pandemię koronawirusa.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda