Raport, opublikowany tuż przed końcem kadencji Wysokiej Komisarz Michelle Bachelet, stwierdza, że „zakres arbitralnego i dyskryminującego przetrzymywania Ujgurów i innych grup, w większości muzułmańskich [przez władze chińskie - przyp. red.] może stanowić zbrodnie międzynarodowe, w szczególności zbrodnie przeciwko ludzkości”.
Chińskie zbrodnie
„Ogólna ocena” raportu stwierdza, że „popełniono poważne naruszenia praw człowieka” w regionie Xinjiang, w kontekście „zastosowania przez rząd chiński strategii walki z terroryzmem i «ekstremizmem»”.
W raporcie stwierdzono również, że „wiarygodne są zarzuty dotyczące stosowania tortur lub złego traktowania, w tym przymusowego leczenia i niekorzystnych warunków przetrzymywania”.
Raport koncentruje się na tym, co określa jako „arbitralne zatrzymania i powiązane wzorce nadużyć” w ramach ośrodków, które Chiny określają jako „centra kształcenia i szkolenia zawodowego”. Opisywany proceder miał miejsce w latach 2017-2019.
Relacjonuje również „tło szerszej dyskryminacji” wobec Ujgurów i innych mniejszości, głównie muzułmańskich, „w oparciu o dostrzegane zagrożenia bezpieczeństwa pochodzące od poszczególnych członków tych grup”.
Chiny wcześniej twierdziły, że powołały wspomniane wyżej ośrodki jako sposób na przeciwdziałanie „ekstremizmowi” w regionie. Niedawno Pekin przekazał, że te centra zostały zamknięte. Jednak ONZ nie może zweryfikować tych informacji.
Chiny, które sprzeciwiły się opublikowaniu raportu, odpowiedziały na niego w 131-stronicowym dokumencie – prawie trzykrotnie dłuższym od samego raportu – w którym potępiły zawarte w nim wyniki jako „oparte na dezinformacji i kłamstwach sfabrykowanych przez "siły antychińskie”.
Czytaj też:
Indie i Chiny wezmą udział we wspólnych ćwiczeniach wojskowych z RosjąCzytaj też:
Embargo na produkty z niewolniczej pracy chińskich Ujgurów? Ustawa na biurku Bidena