Sprawa dotyczy podsłuchanych rozmów Sarkozy'ego z 2014 roku, w których były prezydent miał podobno wpływać na wymiar sprawiedliwości. Sarkozy miał rzekomo wpływać na sędziów, którzy zajmowali się sprawą finansowania jego kampanii wyborczej.
Podobno w jednej z rozmów Sarkozy używając pseudonimu Paul Bismuth, zaoferował sędziemu Gilbertowi Azibertowi konkretne korzyści w zamian za informacje na temat sprawy finansowania.
W związku z tą sprawą Sarkozy został zatrzymany przez policję w zeszłym tygodniu. Śledczy podejrzewają, że Sarkozy otrzymał od byłego libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego prawie 5 milionów euro w gotówce.
Sarkozy nie przyznaje się do winy.
Czytaj też:
Nicolas Sarkozy zatrzymany. Kłopoty byłego prezydenta FrancjiCzytaj też:
Dotkliwa porażka Sarkozy'ego w prawyborach