Prezydent Turcji Recep Erdogan gości dziś w Ankarze premiera Donalda Tuska. Na zorganizowanej po rozmowie wspólnej konferencji prasowej, szef rządu przekazał, że zwrócił się do prezydenta Erdogana z propozycją.
Tusk w Turcji
Na początku premier skoncentrował się na podkreśleniu wagi relacji Polski z Turcją. – Dzisiaj w czasie naszej rozmowy potwierdziliśmy, że przyjaźń polsko-turecka, bliska współpraca w dziedzinie obronności, gospodarce, rozwiązywaniu geopolitycznych dylematów ma bardzo silne i trwałe fundamenty. Nie bez znaczenia jest nasza wieloletnia przyjaźń i zaufanie. Budowaliśmy to zaufanie, współpracując ze sobą kilkanaście lat. Dzisiaj warto wykorzystać, bo to bezcenny dar w polityce, kiedy mogą ze sobą współpracować narody, państwa i liderzy, którzy nigdy siebie nie zawiedli – powiedział Tusk.
– Jesteśmy gotowi do współpracy z naszymi tureckimi partnerami w zakresie obronności i przemysłu zbrojeniowego – oznajmił szef polskiego rządu.
W dalszej części briefingu Tusk przeszedł do kwestii ukraińskiej. – W sprawie Ukrainy i Rosji stanowisko Polski jest oczywiste, znane od pierwszych dni agresji rosyjskiej na Ukrainę. Podobnie jak Turcja, Polska pragnie jak najszybszego rozejmu i pokoju. Cieszę się, że usłyszeliśmy te słowa, które powtarzamy każdego dnia w Warszawie, w Kijowie, w Brukseli. Turcja i Polska chcą, aby zawarto pokój sprawiedliwy. Wszyscy wiemy, na czym polega pokój sprawiedliwy. Identycznie oceniamy efekty pierwszej fazy rozmów, jakie zakończyły się w Arabii Saudyjskiej – oznajmił.
"Jednoznaczna propozycja"
Jego zdaniem dokonano "historycznego przełomu". – Mamy jasną wizję tego, czego chcemy dla Ukrainy, regionu i Europy – zaznaczył Tusk.
Następnie poinformował, że zwrócił się do prezydenta Erdogana z jednoznaczną propozycją, aby Turcja wzięła na siebie jak największą współodpowiedzialność za proces pokojowy, gwarancje stabilności i bezpieczeństwa w całym naszym regionie.
Polityk wyraził przekonanie, że zarówno obecne spotkanie, jak i planowana na kwiecień wizyta prezydenta Turcji w Warszawie, a także polskie starania o realne perspektywy europejskie dla Ankary, mogą przyczynić się do kształtowania pozytywnego kierunku wydarzeń w regionie i w całej Europie.
Czytaj też:
Unijne regulacje utrudniają rozwój polskiej zbrojeniówkiCzytaj też:
Zełenski: Jeżeli Rosjanie są gotowi, to wtedy pójdą za tym decyzje