Podczas gdy kwestia, gdzie i kiedy dokładnie prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump mogliby się spotkać, nie została jeszcze ustalona, Rijad jawi się jako obiecująca opcja – powiedział Uszakow w rozmowie z dziennikarzami w czwartek (17 kwietnia).
Komentując ostatnie kontakty między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, doradca Kremla stwierdził, że "odpowiednie sygnały" z Moskwy zostały przekazane za pośrednictwem specjalnego wysłannika Trumpa Steve’a Witkoffa. – Myślę, że te sygnały zostały już omówione w Waszyngtonie – dodał.
Uszakow opisał niedawne spotkanie Putina z Witkoffem w Petersburgu jako "bardzo dobre". – Omówiono wiele kwestii, zarówno politycznych, jak i ekonomicznych. Oczywiście sytuacja wokół Ukrainy zajęła centralne miejsce – zaznaczył.
Putin spotkał się z Witkoffem 11 kwietnia. Rozmawiali m.in. o tym, kiedy prezydenci Rosji i USA mogliby się oficjalnie spotkać – przekazał Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Po kłótni z Zełenskim. Przyspieszenie w sprawie szczytu Trump-Putin
Według źródeł CNN organizacja szczytu Trump-Putin przyspieszyła po tym, jak pod koniec marca w Białym Domu doszło do kłótni między prezydentem USA i prezydentem Ukrainy. Wizyta zakończyła się dyplomatycznym skandalem, a Wołodymyr Zełenski opuścił Biały Dom (według niektórych doniesień został wyrzucony) wcześniej niż planowano.
Waszyngton odwołał wspólną konferencję prasową prezydentów USA i Ukrainy. Nie doszło również do podpisania umowy o minerałach, która miała być głównym punktem wizyty Zełenskiego w Waszyngtonie i zapewnić Kijowowi dalsze wsparcie ze strony Ameryki.
12 lutego Trump przeprowadził rozmowę telefoniczną z Putinem, pierwszą od wybuchu wojny, a tydzień później delegacje Rosji i USA spotkały się w Arabii Saudyjskiej. W rozmowach nie uczestniczyli przedstawiciele Ukrainy. Nowa amerykańska administracja prowadzi w tej sprawie tzw. dyplomację wahadłową, czyli oddzielne negocjacje z Moskwą i Kijowem.
Po kolejnej rozmowie telefonicznej Trump-Putin, która odbyła się 18 marca, Kreml poinformował, że Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni, żądając jednocześnie całkowitego wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Nie ma zawieszenia broni
W wyniku rozmów prowadzonych w Arabii Saudyjskiej przez Stany Zjednoczone z Rosją i Ukrainą Kijów i Moskwa zgodziły się na całkowity zakaz przeprowadzania wzajemnych ataków na infrastrukturę energetyczną. W rzeczywistości rozejm nie istnieje, a obie strony codziennie oskarżają się o ataki.
W zeszłym miesiącu Trump zagroził, że jeśli do zawieszenia broni nie dojdzie z winy Putina, to wprowadzi cła na rosyjską ropę.
Jednocześnie Waszyngton od wielu tygodni negocjuje z Kijowem umowę surowcową, dotyczącą wydobycia ukraińskich surowców, z których zyski mają czerpać Stany Zjednoczone.
Jak zakończyć wojnę na Ukrainie? USA chcą to zrobić szybko
Trump, który objął urząd w styczniu, w czasie kampanii wyborczej obiecywał, że wojnę na Ukrainie zakończy w 24 godziny. Po wyborach wydłużył ten czas do sześciu miesięcy.
Agresja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. Władze w Moskwie nie nazywają inwazji wojną, lecz "specjalną operacją wojskową". Wywołany przez Putina konflikt trwa już ponad trzy lata i przekształcił się w największą wojnę w Europie od 1945 r. i upadku hitlerowskich Niemiec.
Czytaj też:
"Treść rozmowy przekazano Trumpowi". Kreml wydał oświadczenie
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl