Od śmierci Oriany Fallaci minęło już ponad 11 lat, ale jej emocjonalny krzyk przestrogi przed niepokojącymi cechami islamu jedynie zyskuje na aktualności.
Pisarka i dziennikarka z Florencji nie znalazła, jak dotąd, w krajach Zachodu równie przenikliwych i tak samo odważnych następców. Liberalno-lewicowe elity na spełnianie się jej przepowiedni w ciągu ostatnich trzech lat zareagowały zaklinaniem rzeczywistości. Jeszcze bardziej gorliwym powtarzaniem postępowych przesądów, które Oriana Fallaci tak dobitnie obnażyła. Jak ta niegdysiejsza zwolenniczka zmian obyczajowych doszła do swych przestróg kierowanych do świata Zachodu? Dlaczego to właśnie ona wykrzyczała przesłanie „Wściekłości i dumy”, które stały się potem tytułem jej słynnej książki. Wściekłości na ślepotę Zachodu wobec islamizacji ich krajów i dumy z tego, co uczynił świat łaciński przeciwieństwem krajów muzułmańskich.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.