Islam i kalendarz
  • Marek Jan ChodakiewiczAutor:Marek Jan Chodakiewicz

Islam i kalendarz

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / MOHAMMED SABER
Cyberonuca || Meczet to miejsce modlitwy. Szczególnie ważna jest piątkowa. Najważniejszy meczet zwą „piątkowym” (dżaami). Piątek to najważniejszy dzień nabożeństwa. To wtedy oddaje się modły za panującego kalifa, króla, czy innego władcę. Jest to wyjątkowo znaczące. Oprócz prestiżu takie modlitwy stanowią podstawowy element legitymizacji władzy.

Naturalnie muzułmanin nie musi modlić się w meczecie. Jednak zawsze ma się modlić pięć razy dziennie. Oczywiście dotyczy to najbardziej religijnych. Inni modlą się rzadziej, a niektórzy, zlaicyzowani, wcale, albo od wielkiego święta. Modlitwa to jeden z pięciu podstaw mahometanizmu.

Co ma odróżniać muzułmanina od innych to – jak pisaliśmy – praktykowanie rytuału Pięciu Filarów Islamu (arkan al-Islam): wyznanie wiary, podatek na dobroczynność, modły, pielgrzymka, post. Nieformalnym, „szóstym” filarem jest dżihad. Jest on obowiązkiem indywidualnym (fard al-ayn). Pięć Filarów, które są obowiązkami kolektywnymi społeczności (fard al-kifāya), reguluje każdy dzień przez całe życie.

Ponadto życie toczy się też według islamskiego kalendarza, czyli kalendarza opartego na fazach księżyca. Zwróćmy uwagę, że stoi on w konflikcie z kalendarzem słonecznym, czyli naturalnym opartym na cyklach rolniczych. Stąd islam nakazując podporządkowanie się nowemu kalendarzowi wymuszał konformizm również w sferze rytmu czasu. Jego nowi wyznawcy musieli się zaadoptować do innego rytmu niż dyktowała natura. Było to szczególnie uciążliwe w społecznościach rolniczych.

Najmniej niewygodny kalendarz ten jawił się jako wygodny najbardziej kupcom i rzemieślnikom, a więc ludziom miasta. W pewnym sensie również pasował on wojownikom, którzy uprawiali dżihad do mniejszego dużo stopnia zwracając uwagę na sezony niż rolnicy, chociaż będąc nimi też skrępowani do pewnego stopnia w sensie konieczności uzyskiwania aprowizacji. A tu cykle rolnicze – sianie i zbieranie płodów – uznawały tylko naturę, a nie mahometanizm. W tym sensie kalendarz też był pewną nienaturalną formą ucisku ludzi, którzy żyli pod islamem. Na przykład w Afryce sytuacja ta wymuszała odnoszenie się do dwóch kalendarzy: naturalnego i liturgicznego.

Kalendarz reguluje również obchodzenie rozmaitych uroczystości, rocznic i świąt mahometańskich. Rok muzułmański zaczyna się od Muharram. 9 i 10 dnia tego miesiąca przypada święto Aszura. Upamiętnia męczeństwo Husajna ibn Ali, syna kalifa Alego a wnuka Mahometa 10 październiak 680 r. Jest szczególnie ważne dla szyitów. Następne ważne święto przypada 12 Rabi ul aual (Maulid an Nabi): urodziny ich proroka Mahometa. W nocy z 26 na 27 Radżab wyznawcy Allaha upamiętniają wniebowzięcie Mahometa.

Najważniejsze chyba święto islamskie to Ramadan. Wierni poszczą od świtu do zmroku, a potem sobie popuszczają, biesiadują w nocy. Szczególnie religijni czytają na głos albo recytują Koran godzinami. Ważne są jeszcze w kalendarzu „festiwal śniadaniowy” (id al-fitr) oraz „festiwal składania ofiar” (id al-adha).

Naturalnie w muzułmański rytm życia wpisują się takie obrzędy jak ślub i wesele, oraz narodziny i obrzezanie dziecka (głównie chłopców, ale w wielu wypadkach też dziewczynek), jak również pogrzeby. Każde z tych wydarzeń łączy uniwersalizm mahometański ze zwyczajami lokalnymi, na różne sposoby go kolorującymi. Czasami te elementy się dopełniają, albo łagodzą. Ale w pewnych warunkach stanowią źródło konfliktu. Na przykład w podsaharyjskiej Afryce i na wyspach Indonezji zderzają sią nakazy islamu z tradycją matrilinearną, czyli zasadami dziedziczenia po linii matki. Problematycznym może też być mahometańska preferencja do zawierania związków małżeńskich między kuzynami. Chodzi o utrzymanie majątków (posagu) w rękach tej samej rodziny. W pewnych wypadkach, choćby wśród koczowniczych Tauregów ze środkowej Sahary, odrzuca się muzułmańskie przykazy dotyczące małżeństw bowiem odstają one od zwyczajów plemiennych. Mimo wyznawania islamu od tysiąca lat ten odłam Tauregów dalej kultywuje tradycję matrilinearną.

Koloryt podobny dotyczy też i prawa. Ogólnie według zasad islamu każdy wierny musi obserwować serię nakazów i zakazów. Musi potrafić rozpoznawać co jego religia uznaje za uprawnione (halal) a co za zakazane (haram). Często twardy dyktat prawa mahometańskiego wplatają się zwyczaje miejscowe, łagodząc tę religię. Z drugiej strony, mają też miejsce procesy odwrotne, gdy islam jawi się jako element umiarkowany w porównaniu z przed-muzułmańskimi praktykami miejscowymi.

Szariat reguluje życie codzienne, chociaż prawie wszędzie musi koegzystować też z prawem zwyczajowym lokalnym oraz z prawem stanowionym, państwowym. W zależności od sprawności państwa zasięg oddziaływania szariatu może być większy niż mniejszy. Na wsi zwykle czuć prawo islamskie mocniej niż w miastach. Ale w miejscach i sytuacjach, gdzie rządzi anarchia, jak w Afganistanie czy Somalii, szariat dominuje jeśli nie totalnie, to przynajmniej z rozmaitym natężeniem w różnych miejscach pod rozmaitymi warunkami.

Takie są ramy instytucjonalne i chronologiczne wiary mahometańskiej. Od meczetu do kalendarza i świąt oraz najważniejszych wydarzeń społecznych, rodzinnych i indywidualnych, islam reguluje wszystko.

Czytaj też:
Dalej o meczecie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także