Jak zapowiedziano, protest rozpocznie się w sobotę 30 września w południe. Tymczasem, jak zdecydował prezydent Andrzej Duda, wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Organizatorem akcji jest Porozumienie Rezydentów i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Zarząd Krajowy.
"Ten protest ma być apelem do wszystkich polityków w Polsce, lekarze i lekarki mówią wprost – nie zgadzamy się na bylejakość w zarządzaniu ochroną zdrowia. Jako praktycy każdego dnia widzimy mnogość systemowych problemów i mamy dosyć ignorowania ich. Ochrona zdrowia MUSI stać się kluczowym punktem programów politycznych na te wybory" – czytamy w facebookowym poście.
Czego domagają się lekarze?
Rezydenci zaprezentowali swoje postulaty. "Żądamy, jako postulat zerowy, wycofania się ze wszystkich szkodliwych i bezprawnych zmian w wypisaniu recept wprowadzonych przez Adama Niedzielskiego" – wskazano.
Kolejne żądania prezentują się następująco:
"1. Jakości kształcenia 📚 – jej degradacja w ostatnich latach jest skrajnie niebezpieczna i niezgodna z prawem. Wypuszczanie na rynek nieprzygotowanych lekarzy stwarza zagrożenie dla pacjenta. Jest żerowaniem na ambicjach i marzeniach młodych ludzi. Nie ma zgody na szkoły zawodowe i uczelnie techniczne bez zaplecza dydaktycznego, infrastruktury i warunków do prowadzenia kierunku lekarskiego.
2. Jakość pracy 🩺 – nie zgadzamy się na zakopanie nas biurokracją oraz łatanie systemowych dziur kosztem zdrowia personelu medycznego. Zdarza sie, że rezydent miał pod sobą 300 pacjentów – to nie jest bezpieczne ani dla pacjenta, ani dla lekarza. Żądamy wprowadzenia norm zatrudnienia dla lekarzy w przeliczeniu na pacjenta.
3. Jakość systemu 📄 – pracujemy w niedofinansowanym systemie, na który polskie państwo przeznacza jeden z najmniejszych odsetków PKB w Europie. W tak niedofinansowanym systemie nie jesteśmy w stanie właściwie i nowocześnie pomagać naszym pacjentom. Żądamy by 8% PKB było przekazywane na ochronę zdrowia".
Czytaj też:
Prezydent powołał nową minister zdrowia