– Moja kandydatura to gwarancja prawdziwie dobrej zmiany. Obronię Gdańsk przed dyktatem eurokomuny i inwazją imigrantów – obiecuje w spocie Grzegorz Braun. Zapowiada także, że rozmontuje i rozliczy tzw. „układ gdański”. – Miasto po pierwsze dla mieszkańców, nie dla obcych spekulantów i deweloperów. Gdańsk będzie nie tęczowy, nie brunatny, nie czerwony, tylko biało-czerwony – dodaje. Podkreśla też, jakie wartości przyświecać powinny polityce miasta. – Wiara katolicka, tradycyjna rodzina i polska własność będą tu bezpieczne – zapewnia.
– Króluj nam Chryste w Gdańsku, i wszędzie – podsumowuje spot reżyser. Ale na końcu dodaje jeszcze jedną, ważną deklarację. – Zapewniam, że nigdy nie kibicowałem Arce Gdynia – oświadcza niespodziewanie.
Wybory uzupełniające na prezydenta Gdańska odbędą się 3 marca. Po zabójstwie ostatniego gospodarcza miasta, Pawła Adamowicza, do wyborów następcy stanęło troje kandydatów: Aleksandra Dulkiewicz, dotychczas doradczyni Adamowicza, Grzegorz Braun i Marek Skiba.