W rozmowie z Andrzejem Gajcym lider Kukiz'15 odniósł się do stosunków polsko-izraelskich w kontekście wypowiedzi premiera i szefa MSZ Izraela przy okazji szczytu bliskowschodniego w Warszawie. Benjamin Netanyahu i Israel Katz mówili o kolaboracji Polaków z nazistami w czasie II Wojny Światowej. Ten drugi stwierdził nawet, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki", za co do dziś nie przeprosił.
Zapytany, czy "polskie władze klęczą przed Izraelem" Paweł Kukiz odparł: "W dużej mierze tak". – Polskie władze dają się opluwać i boją się wypowiedzieć słowo na „Ż”. Są jakieś granice – wskazał. Zdaniem polityka, dzięki organizacji szczytu bliskowschodniego w Warszawie Polska nie uzyskała zupełnie nic. – Dyplomacja tutaj całkowicie zawiodła i daliśmy się ograć jak dzieci. Zmarnowaliśmy tylko pieniądze i nasz czas – ocenił.
Paweł Kukiz podkreślił, że szczyt w Warszawie miał być szczytem pokojowym, a stał się szczytem wojennym, "gdzie ze strony polityków izraelskich byliśmy bombardowani antypolskimi wypowiedziami, godzącymi w godność całego narodu polskiego".