Stary, nieco zgarbiony Litwin z kresowym akcentem, nieodłącznym papierosem i ostrym, przenikliwym spojrzeniem. W historycznej popkulturze zwyciężył ze swoim rywalem – Romanem Dmowskim.
Miał jeden atut i przewagę nad przenikliwym endekiem – był dowódcą i strategiem. Miał za sobą pobyt na Syberii. Próby podjęte przez narodowców wykreowania na alternatywną legendę gen. Józefa Hallera niespecjalnie się udały. A Dmowski jest dziś bohaterem dla koneserów, którzy potrafią dostrzec w nim dżentelmena i geniusz szachisty w międzynarodowych grach dyplomatycznych.
Jaką rolę marszałek Piłsudski pełni w dzisiejszej debacie? Kto w minionym ćwierćwieczu aspirował do roli jego spadkobierców? Jakim jest dziś wzorcem w polskiej polityce?
KAFTAN PO MARSZAŁKU
Nie było chyba częściej powtarzanego w latach 90. sloganu jak to, że Polską rządzą dwie polityczne trumny – Piłsudskiego i Dmowskiego. Publicyści, którzy przywoływali to zdanie Jerzego Giedroycia, sugerowali, że polscy politycy zamiast patrzeć w przyszłość, wikłają się w przebrzmiałe spory.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.