"Oczywiście zapraszamy żonę i dzieci Sławomira Nitrasa. Rodzina w Święta powinna być razem. Prosimy skorzystać z wejścia w Nowym Domu Poselskim" – napisano na Twitterze SejmRP.
To odpowiedź na dramatyczną wizję świąt Bożego Narodzenia bez rodziny i karpia, jaką snuł na antenie TVN24 poseł Platformy Obywatelskiej. Poseł Nitras nie wróci do rodzinnego Szczecina, bo pozostaje w Sejmie, żeby protestować.
– Przyjeżdża moja żona z córkami do mnie jutro pociągiem. Będziemy pewnie na zewnątrz, bo ja muszę do nich wyjść – do Sejmu nie zostaną wpuszczone – powiedział wczoraj w TVN24. – Panie marszałku, niech pan wpuści przynajmniej nasze rodziny, chociaż na chwilę, może nie na salę plenarną, ale w kuluary, żebyśmy mogli podzielić się opłatkiem, przytulić się i złożyć sobie życzenia – apelował.
Opozycja w Sejmie do 11 stycznia
Zarząd Platformy Obywatelskiej jednogłośnie zdecydował o pozostaniu w budynku Sejmu, na sali plenarnej do 11 stycznia – poinformował szef tej partii Grzegorz Schetyna.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej podczas spotkania z dziennikarzami podkreślał, że każdy dzień i każda godzina przynoszą nowe informacje. – Także odnośnie tego, co działo się na Sali Kolumnowej – dodał. Schetyna przywołał dzisiejsze doniesienia, mówiące o tym, że według sprawozdania, podczas piątkowego posiedzenia Sejmu, głosy liczyli posłowie, którzy jak się okazało nie byli w ogóle obecni na Sali Kolumnowej.