Dokument ten zgodnie z planami Komisji Europejskiej ma zacząć obowiązywać na terenie państw UE dopiero od 1 lipca.
Osoby przybywające do Hiszpanii z państw znajdujących się na liście regionów ryzyka, w tym Polski, aby uniknąć wykonywania testów na lotnisku lub kwarantanny muszą przedstawić dokument potwierdzający, że 14 dni przed podróżą zakończyły proces szczepień przeciwko koronawirusowi.
Co, jeśli nie jestem zaszczepiony?
Docierający do Hiszpanii, którzy nie zakończyli szczepień, mogą też przedstawić negatywny test antygenowy, PCR lub dokument lekarski potwierdzający przebycie COVID-19. Ten ostatni musi być wydany co najmniej 11 dni od uzyskania pierwszego pozytywnego wyniku testu wykonanego techniką NAAT.
Zaświadczenia muszą być przedstawione w języku hiszpańskim, angielskim, francuskim lub niemieckim. Władze sanitarne będą też akceptowały oryginalne zaświadczenie z tłumaczeniem przysięgłym na język hiszpański.
Według informacji ministerstwa zdrowia Hiszpanii od poniedziałku honorowane są wszystkie szczepionki zatwierdzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), w tym rosyjski preparat Sputnik V oraz chiński Sinovac.
Premier Hiszpanii zmienił zdanie
Procedura akceptowania przez władze Hiszpanii tzw. paszportów szczepionkowych ruszyła, pomimo wcześniejszych deklaracji premiera Pedro Sancheza o konieczności wcześniejszego przeprowadzenia kilkudniowych testów tego projektu.
Certyfikat szczepionkowy można pobrać przez Internetowe Konto Pacjenta (IKP). Po 25 czerwca będzie on także dostępny w aplikacjach mojeIKP oraz mObywatel. Można go otrzymać również w podmiotach leczniczych (aplikacja gabinetowa – gabinet.gov.pl), punktach szczepień oraz od lekarza lub pielęgniarki z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej.
Czytaj też:
Unijne certyfikaty w Polsce. Pękł pierwszy milion