Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie Radia ZET odniósł się do opublikowanego dziś sondażu, w którym respondenci wskazali lidera opozycji. Lider PO uzyskał w nim jedynie 4,5 proc.
Czytaj też:
Kukiz i Tusk? Kto stanie na czele opozycji w najbliższych wyborach
Zapytany, czy to dla niego bolesne, odpowiedział: "Nie, ja nie chcę być liderem opozycji. Ja chcę wygrać wybory za dwa i pół roku".
W ocenie Schetyny, nie musi być silnego lidera, aby partia osiągnęła sukces wyborczy. – Nie, nie ma związku. Platforma Obywatelska jest liderem opozycji, jest największą partią opozycyjną. I dla mnie to jest najważniejsze, żeby stworzyć konstrukcję wokół Platformy, która wygra wybory z PiS – przekonywał.
Szef PO dodał, że "liderzy są oczywiście ważni, bo muszą organizować pracę i wzajemne relacje", "natomiast wygrywają partie polityczne, a nie poszczególne osoby".