– Zgłasza pomysły zmian w ordynacji wyborczej, które tak na prawdę wyglądają na skok na stanowiska samorządowe, a nie na korygowanie jakiś mankamentów w ordynacji samorządowej – ocenił polityk. – Prezes Kaczyński chowa w kieszeni szereg zmian, o których nie mówi publicznie – dodał.
Dopytywany, czy Platforma Obywatelska widziałaby na tym polu możliwość jakiegokolwiek porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością, Grabiec stwierdził, że nie widzi takiej możliwości.
– Nie widzimy potrzeby upolityczniania samorządów. Niewątpliwie dzisiaj reforma samorządowa jest jedną z najbardziej udanych w skali państwa. W samorządzie jest wielu wspaniałych fachowców, wysoko ocenianych przez wyborców, mieszkańców. Jeśli dzisiaj PiS sztucznie chce uniemożliwić tym osobom kandydowanie, to to jest skok na stołki, a nie reforma państwa – ocenił. – Możemy rozmawiać o zmianach z Polakami, samorządowcami, ale nie z Jarosławem Kaczyńskim – podkreślił.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podróżuje po Polsce i spotyka się z działaczami swojej partii. Wczoraj był w Opolu i we Wrocławiu. Głównym tematem rozmów była właśnie zmiana ordynacji wyborczej. – Celem dwukadencyjności jest ograniczenie układów, które mogły powstać przez lata – tłumaczył Kaczyński.
Czytaj też:
Kaczyński do działaczy PiS: Celem dwukadencyjności jest ograniczenie układów
Pierwszy raz o planowanych zmianach w ordynacji wyborczej prezes Prawa i Sprawiedliwości poinformował w połowie stycznia w TVP Szczecin. – Jeśli ktoś jednak sądzi, że chcemy dokonać przełomu lub manipulować okręgami – to nie – zaznaczył wówczas.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński chce zmian w ordynacji wyborczej. "Są bardzo oczekiwane przez społeczeństwo"