• Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Pustynna opera

Dodano: 
Sla kinowa, zdjęcie ilustracyjne
Sla kinowa, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Kilyan Sockalingum
Nowa „Diuna” imponuje na wszystkich polach: rozmachem, obsadą, stroną wizualną i pomysłem na opowiedzenie niezwykłego spektaklu

Nie ma miesiąca i tygodnia, by kino, telewizja, serwisy streamingowe nie udowadniały nam, że jeśli chodzi o możliwości techniczne, to możemy pokazać wszystko. Problem polega na tym, że twórcy wyposażeni w zaawansowane narzędzia do zachwycających wizualnych kreacji często nie mają, o czym opowiadać. Zwrot w kierunku fantastycznej klasyki musiał więc nastąpić: niedawno w Apple TV+ miał premierę serial „Fundacja” według Asimova; trwają prace nad serialami „Koło czasu” i „Władca Pierścieni” (będzie to prequel, a nie remake) i tak dalej. Do kin tymczasem trafia opóźniona przez pandemię nowa wersja „Diuny” na podstawie głośnej powieści Franka Herberta.

Całość recenzji dostępna jest w 42/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także