Bruksela nadal nie zatwierdziła polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Akceptacja KPO jest warunkiem koniecznym do uruchomienia środków z unijnego Funduszu Odbudowy po poandemii COVID-19.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa – jest mało prawdopodobne, żeby nastąpiło to w tym roku. – Negocjacje trwają, wiadomo, jakie są postulaty: skuteczne wdrożenie rekomendacji dotyczącej niezawisłości sądownictwa w kontekście wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE – powiedział Dombrovskis w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Wiceszef KE: Sprawa przechodzi na przyszły rok
Chodzi o orzeczenia TSUE nakazujące Polsce likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz przywrócenie do orzekania sędziów odsuniętych wyrokami tej izby. – Jest mało prawdopodobne, żeby te rozmowy zakończyły się w tym roku – mówi wiceprzewodniczący KE.
"Ale nawet gdyby, na co się nie zanosi, Polska nagle zobowiązała się do likwidacji ID i przywrócenia sędziów, to i tak jest już zbyt późno na zatwierdzenie KPO w tym roku. Bo co prawda to KE dokonuje rekomendacji, i może to zrobić każdego dnia, ale formalnie decyzję podejmuje unijna rada ministrów finansów" – opisuje "Rz". – Ostatnia w grudniu odbyła się we wtorek, no więc raczej sprawa przechodzi na przyszły rok – zauważa wiceszef KE.
Niemiecki dziennik: Szefowa KE obiecała Polsce, że wkrótce otrzyma pierwsze środki z FO
Inny scenariusz kreśli z kolei niemiecki dziennik gospodarczy "Handelsblatt".
Gazeta powołuje się na nieoficjalne informacje. Ursula von der Leyen miała obiecać Polsce, iż "wkrótce otrzyma ona pierwsze wypłaty z Funduszu Odbudowy po koronakryzysie". "Warszawa niecierpliwie czeka na pieniądze. Chodzi o 36 miliardów euro. Ekonomiczne znaczenie tego funduszu nigdzie nie jest tak duże, jak w Polsce"– pisze "Handelsblatt".
Czytaj też:
Roaming w UE. Zawarto nieformalne porozumienieCzytaj też:
Solidarna Polska chce zawieszenia unijnego systemu handlu emisjami