– Żyjemy w bardzo trudnych czasach dla Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i całego świata. Stoimy w punkcie krytycznym, jeśli chodzi o pokój międzynarodowy i bezpieczeństwo w Europie – powiedział Kułeba po spotkaniu z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.
– Agresja rosyjska sprawiła, że świat stanął na krawędzi największy katastrofy od czasów II wojny światowej – podkreślił.
Nawiązując do uznania przez prezydenta Rosji Władimira Putina niepodległości dwóch separatystycznych republik Donieckiej i Ługańskiej, Kułeba oświadczył, że "Ukraina nigdy nie pogodzi się z tym absurdem, również świat tego nie zrobi".
– Prezydent Putin tak naprawdę uznał nie tyle republikę Ługańską czy Doniecką, lecz uznał swoją bezpośrednią odpowiedzialność za wojnę wytoczoną Ukrainę, pomimo że jest to całkowicie nieuzasadnione i nie było niczym sprowokowane – powiedział Kułeba, zaznaczając, że agresja Rosji wymierzona jest w "europejskie państwo suwerenne".
"Putin zabił porozumienia mińskie"
– Prezydent Putin zabił porozumienia mińskie i tak naprawdę zaatakował porządek globalny. To poważne naruszenie prawa międzynarodowego – dodał.
Jak stwierdził ukraiński dyplomata, "nadszedł już czas na wprowadzenie sankcji, w związku z tym z zadowoleniem przyjmujemy zapowiedziane przez prezydenta Bidena sankcje". – Świat musi odpowiedzieć na to, co robi Rosja, wykorzystując całą swoją siłę gospodarczą – ocenił.
Prezydent USA Joe Biden poinformował we wtorek wieczorem, że w ramach sankcji Waszyngton m.in. odciął rząd rosyjski od zachodnich rynków finansowych.
Czytaj też:
Ambasador Rosji w USA reaguje na amerykańskie sankcjeCzytaj też:
Rosja gotowa do rozmów. Putin postawił warunek