Przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia informowali w sobotę po południu, że ratownicy biorący udział w akcji w kopalni Zofiówka dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników. Niestety górnicy ci nie dają oni oznak życia. Jako pierwsi o odnalezieniu poszukiwanych zostały powiadomione ich rodziny.
"Bohaterska pomoc do samego końca"
Prezydent Andrzej Duda przyjechał do kopalni Zofiówka przed godziną 19. Wcześniej kopalnię odwiedził również premier Mateusz Morawiecki, który wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego.
– Składam wyrazy współczucia poszkodowanym i ich bliskim. Wierzymy, że zostaną wydobyci żywi. To trudna sytuacja dla polskiego górnictwa. Potrzebna jest pomoc i wierzę, że zostanie udzielona. To wielki wysiłek dla ratowników, aby przeprowadzić akcję ratowniczą w miejscu wstrząsu. Jak zawsze – będą bohatersko pomagać do samego końca – powiedział Andrzej Duda podczas briefingu prasowego.
– Zdarzyła się kolejna katastrofa. Jestem po długiej rozmowie z ekspertami. Wyjaśnili mi, że nie ma żadnego związku między tymi dwoma zdarzeniami, to jest zbieg losu. Niestety, w jednym i drugim przypadku w miejscach, w których doszło do katastrof byli ludzie – poinformował prezydent. Duda przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki zapowiedział uruchomienie rent specjalnych i otocznie rodzin opieką. – Niestety w górnictwie wypadki się zdarzają. Wszyscy górnicy wiedzą, że jest ryzyko i ono wcale nie jest małe. Taka jest niestety specyfika tej niezwykle trudnej pracy – powiedział.
Seria tragicznych zdarzeń w kopalniach
W mijającym tygodniu doszło też do serii wybuchów w innej kopalni JSW – Pniówek. Po kilkudziesięciu godzinach akcja ratownicza została przerwana ze względu na zbyt wysokie ryzyko dla ratowników. Nie udało się dotrzeć do 7 osób uwięzionych pod ziemią.
– Wszystkie te procedury, a także cała sytuacja, która wydarzyła się w kopalni Pniówek i w Zofiówce zostanie bardzo skrupulatnie sprawdzone. Zobaczymy, czy jest to działanie wyłącznie sił natury, czy też były popełnione jakiekolwiek błędy i te wnioski bardzo szybko zostaną wyciągnięte – powiedział w sobotę szef rządu.
Mateusz Morawiecki zapewnił, że w kwestię wyjaśniania zdarzeń zostali zaangażowani najlepsi specjaliści. Dodał, że z kilkoma z nich już rozmawiał. – Jestem przekonany, że wkrótce będziemy wiedzieli, czy to siły natury, czy nastąpiły jakieś błędy ludzkie – podsumował.
Czytaj też:
Hutek: Mamy pokłady węgla na wiele lat. Korzystajmy z tego