Do ataku doszło we wtorek 24 maja, w mieście Uvalde (stan Teksas). Władze stanowe poinformowały o okolicznościach strzelaniny. – Zabójca zamknął drzwi i zaczął po prostu strzelać do dzieci i nauczycieli, którzy byli w klasie. To pokazuje całe zło napastnika – powiedział dziennikarzom porucznik Christopher Olivarez ze stanowego resortu bezpieczeństwa.
Sprawcą masakry był 18-letni Salvador Romas, prawdopodobnie były uczeń liceum w Uvalde. Agresor także zginął podczas strzelaniny. Zabił 21 osób – 19 dzieci w wieku od 7 do 10 lat oraz dwoje nauczycieli. Przed strzelaniną w szkole, Romas postrzelił także swoją babcię, której stan oceniany jest jako krytyczny.
Zrozpaczeni rodzice kłócą się z policją
Kolejna strzelanina w szkole w USA wywołała dyskusje nad prawem do posiadania broni oraz przygotowaniem szkół do tego typu ataków. Wątpliwości wzbudzają także działania policjantów, którzy interweniowali w szkole w Uvalde.
W mediach społecznościowych pojawiło się bowiem nagranie na którym widać rodziców uczniów, ze szkoły w której doszło do ataku, którzy kłócą się z funkcjonariuszami. Jak ustalił "The Washington Post", rodzice oraz świadkowie strzelaniny, słysząc co dzieje się w szkole chcieli natychmiastowej reakcji służb, jednak policjanci kazali im czekać.
Ponieważ policjanci nie reagowali na odgłosy strzałów, kilku ojców chciało wedrzeć się do szkoły i obezwładnić agresora. Mężczyźni zostali jednak zatrzymani przez policję.
Jak podają lokalne władze, 18-letni Salvador Romas miał spędzić w szkole od 40 do 60 minut, zanim służby weszły do budynku i zabiły strzelca.
Czytaj też:
Zabójca zabarykadował się w klasie z dziećmi. Dramatyczne kulisy tragedii z Teksasu