Wakacje na Malediwach? Ukraiński poseł z komisji ds. wywiadu przyłapany

Wakacje na Malediwach? Ukraiński poseł z komisji ds. wywiadu przyłapany

Dodano: 
Posiedzenie Rady Najwyższej Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Posiedzenie Rady Najwyższej Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Ukraiński poseł Jurij Aristow został przyłapany podczas wypoczynku w luksusowym hotelu na Malediwach. Parlamentarzysta złożył mandat.

Prokuratura generalna Ukrainy przekazała informację o wszczęciu postępowania w sprawie zbadania legalności pobytu na Malediwach deputowanego do Rady Najwyższej z partii Wołodymyra Zełenskiego. Chodzi o Jurija Aristowa.

Pracownicy obiektu potwierdzili, że polityk był ich gościem. Doniesienia zostały negatywnie odebrane przez pogrążone w wojnie społeczeństwo ukraińskie.

Aristow na Malediwach

Prezydent Ukrainy odniósł się już do sprawy, nazywając zachowanie polityka swojej formacji "zdradą interesów państwa".

Wcześniej przewodniczący ukraińskiego parlamentu Rusłan Stefanczuk przekazał, że deputowany, który według doniesień medialnych został w połowie lipca zauważony w pięciogwiazdkowym hotelu na Malediwach, złożył już swój mandat.

Był w komisji ds. bezpieczeństwa narodowego i wywiadu Ukrainy

Dom posła został przeszukany przez służby. Polityk sprawował funkcję wiceprzewodniczącego komisji parlamentarnej ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu.

Aristow to 48-letni deputowany prezydenckiej partii Sługa Ludu. Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) i Państwowe Biuro Śledcze (DBR) "przeprowadziły rewizje w domu posła, który odpoczywał na Malediwach pod pretekstem podróży służbowej" – poinformowała SBU w komunikacie prasowym. Śledczy sprawdzają "legalność" wyjazdu Aristowa.

Po tych doniesieniach prasowych David Arakhamia, przewodniczący grupy prezydenckiej w parlamencie, powiedział, że wzywa do "natychmiastowego zawieszenia" deputowanego w jego grupie parlamentarnej.

Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Rosja przygotowuje się do blokady morskiej Ukrainy
Czytaj też:
Gen. Komornicki: Ukraińskiej kontrofensywy nie ma

Źródło: Najwyższy Czas/ AFP/ Le Figaro
Czytaj także