Gen. Komornicki: Ukraińskiej kontrofensywy nie ma

Gen. Komornicki: Ukraińskiej kontrofensywy nie ma

Dodano: 
Były z-ca Szefa Sztabu. gen. Leon Komornicki
Były z-ca Szefa Sztabu. gen. Leon Komornicki Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Kontrofensywa to jest manewr strategiczny, a nie działania taktyczne, które prowadzi dziś armia ukraińska – mówi generał Leon Komornicki.

Generał Komornicki, były wiceszef sztabu generalnego, był gościem Bartłomieja Radziejewskiego w programie "Pomówmy realnie" na kanale YouTube Nowej Konfederacji. Przedmiotem rozmowy były m.in. zmagania na frontach wojny rosyjsko-ukraińskiej, a także postanowienia szczytu NATO w Wilnie.

Kontrofensywy nie ma 

Mówiąc o działaniach zbrojnych, generał Komornicki zwrócił uwagę, że w polskiej przestrzeni publicznej funkcjonuje sformułowanie "kontrofensywa" na określenie taktycznych działań zaczepnych strony ukraińskiej.

– Według mojej oceny termin kontrofensywa to jest daleko idące nadużycie. Sztuka wojenna określa bowiem, co to jest kontrofensywa. Nie można sobie tak samemu nazywać coś, co nie jest tym, czym określa sztuka wojenna. A ona jednoznacznie mówi, co to. Kontrofensywa to jest manewr strategiczny, a nie działania taktyczne, które prowadzi dziś armia ukraińska – przypomniał wojskowy.

Radziejewski dopytał, czy oznacza to, że ukraińskiej kontrofensywy w rzeczywistości nie ma.

– Nie ma – odpowiedział Komornicki, tłumacząc, że trwają działania zaczepne na kilku kierunkach. Generał wskazał, że w ciągu tygodnia czy miesiąca armia ukraińska przesuwa się na głębokość kilku kilometrów, podczas gdy przy kontrofensywie mając do 7-krotną przewagę ilościową i jakościową, następuje włamanie się w pozycje obrony przeciwnika.

Komornicki: Korytarze musiałaby wyrąbać artyleria

Komornicki obszernie tłumaczył, jak liczne trudności towarzyszą zgrupowaniom ukraińskim operującym na południu i wschodzie, w miejscach, które Rosjanie przygotowywali do obrony przez wiele miesięcy.

Zwrócił m.in. uwagę, że okupacyjne siły rosyjskie między Zaporożem a Bachmutem i regionie Krymu, przygotowały strategiczny obszar obronny. – Rosja zbudowała tam totalną obronę fortyfikacyjno-inżynieryjną, w pełni rozbudowaną. Tam nie ma regularnych pasów, pozycji. To wszystko jest skonfigurowane z terenem. Są tam też rejony zmasowanych zniszczeń i zatopień – powiedział, dodając, że Rosjanie przygotowali cały system ognia i masowe minowanie.

Wszystko to sprawia, że Ukraińcy mają przed sobą niezwykle ciężki teren do prowadzenia walki. – Rosjanie dodatkowo mogą wykonać przeciwuderzenie i ukraińskie włamanie w ich linie mogą zamknąć. To wszystko jest teraz płynne. Dlaczego? Bo jednym z warunków do przeprowadzenia kontrofensywy jest zatrzymanie armii rosyjskiej, a proszę zauważyć, że na wielu kierunkach ona też prowadzi działania ofensywne. Np. na północ od Bachmutu – mówił.

– W związku z tym cały czas istnieje zagrożenie, że Rosjanie mogą wyjść na skrzydło ukraińskich ugrupowań, które nacierają. Front trzeba zatem ustabilizować. Po drugie – odciąć odwody – te operacyjne i strategiczne, żeby nie były gotowe do wykonania przeciwuderzenia. Trzeba też stworzyć przewagę i zużyć potężną ilość środków ogniowych – powiedział wojskowy.

– Chcę, żeby wszyscy zrozumieli – kontynuował – Te zgrupowania ukraińskiej armii na tych dwóch, trzech kierunkach jeżeli miałyby wejść do kontrofensywy, to one nie mogą się w strefie taktycznej wiązać walką. Nie mogą toczyć w niej żadnych pojedynków. Te korytarze dla nich musi wyrąbać artyleria. Czyli zniszczyć 80 proc. środków przeciwpancernych, artylerii rosyjskiej, stanowisk dowodzenia – tłumaczył Komornicki. Jak dodał, przewagę w artylerii mają niestety Rosjanie.

W dalszej części wątku Komornicki tłumaczył dalej, że armia Ukrainy nie dysponuje środkami przeprowadzenia kontrofensywy.

Czytaj też:
Nowakowski: U nas w debacie dominuje propagandowy przekaz Ukrainy razy dwa
Czytaj też:
Zełenski ostrzega. "Rosja angażuje wszystkie środki"

Źródło: Nowa Konfederacja, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także