Konfederacja przypomina element programu: Bon edukacyjny

Konfederacja przypomina element programu: Bon edukacyjny

Dodano: 
Ewa Zajączkowska-Hernik i poseł Michał Urbaniak podczas konferencji prasowej Konfederacji
Ewa Zajączkowska-Hernik i poseł Michał Urbaniak podczas konferencji prasowej Konfederacji Źródło: YouTube / Konfederacja, screen
Na wtorkowej konferencji prasowej Ewa Zajączkowska-Hernik i poseł Michał Urbaniak z Konfederacji przypomnieli postulat wprowadzenia bonu edukacyjnego.

– Rozpoczął się rok szkolny i jest to świetna okazja do przypomnienia, że tylko Konfederacja chce realnej reformy systemu edukacyjnego poprzez wpuszczenie konkurencji do tego systemu, a to z kolei przyczyni się do tego, że uczniowie w polskich szkołach wreszcie będą traktowani podmiotowo, a nie jak kolejne głowy do wyszkolenia pod klucz Ministerstwa Edukacji – powiedziała Zajączkowska-Hernik, kandydująca do Sejmu w okręgu radomskim.

Bon edukacyjny

– Należy wprowadzić bon edukacyjny, który będzie podążał za uczniem. Wierzymy, że polskie szkoły będą wiedziały, jak przyciągnąć uczniów do swoich placówek, tak jak to teraz ma miejsce, chociażby w rekrutacji do szkół średnich, więc bon edukacyjny i nasza propozycja jest unormowaniem tego, co w zalążkach już funkcjonuje i jest unormowaniem dobrych, konkurencyjnych praktyk w polskim systemie szkolnictwa – mówiła Zajączkowska-Hernik.

Kandydatka Konfederacji tłumaczyła, że dosypanie kolejnych pieniędzy podatników do systemu edukacji nie spowoduje poprawy sytuacji. – Skończmy wreszcie z tymi populizmami, że kolejny zastrzyk pieniędzy coś zmieni, szczególnie gdy mamy do czynienia z rekordowym deficytem na 2024 rok, wynoszącym ponad 160 miliardów złotych – przypomniała. – Zacznijmy wreszcie reformować system edukacji, a nie polegać na tym, że robienie w kółko tego samego, czyli dosypywanie pieniędzy, przyniesie jakieś zmiany – dodała.

Zajączkowska-Hernik: Realna reforma i inwestycja w edukację

W dalszej części konferencji Zajączkowska-Hernik mówiła m.in. o tym, że postulaty Konfederacji zakładają zwiększenie roli nauczycieli i rodziców w systemie edukacji przy jednoczesnym zmniejszeniu wpływu urzędników. Zaznaczyła, że bony edukacyjne funkcjonują i sprawdziły się w takich krajach jak Holandia, Irlandia czy Szwecja. – Chcemy ograniczyć rolę państwa do tego, by kontrolowało placówki oświatowe, ale np. pod kątem realizacji minimalnego programu nauczania, tak jak jest to w przypadku restauracji, gdzie państwo kontroluje warunki sanitarne lokalu, a klient decyduje, gdzie chce zjeść – powiedziała Zajączkowska-Hernik.

– Podsumowując, bon edukacyjny to przede wszystkim reforma systemu, a nie ciągłe zasilanie systemu zastrzykami gotówki. To większa swoboda organizacji placówki oświatowej oraz większy wpływ dyrektorów i nauczycieli na program nauczania. To poprawa jakości edukacji i większa elastyczność dla nauczycieli i dla uczniów. To przejrzysty system finansowania systemu edukacyjnego oraz zwiększona swoboda w pozyskiwaniu dodatkowych środków na finansowanie konkretnej placówki oświatowej, a także deregulacja zawodu nauczyciela, realna kontrola wyników całego procesu edukacyjnego i braku zbędnych struktur w systemie, generujących zbędne koszty. Bon edukacyjny to realna inwestycja w edukację dzieci i kontrola nad tą edukacją – powiedziała Zajączkowska-Hernik.

twitter

Program "Konstytucja wolności"

W czerwcu ugrupowanie opublikowało 100-stronicowy program o nazwie "Konstytucja wolności”. Na czoło programu Konfederacja wysunięte zostały cztery postulaty.

To proste i niskie podatki, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, mieszkania tańsze o 30 proc. dzięki zniesieniu licznych niepotrzebnych regulacji, gotówka chroniona konstytucją. – Spokojnie robimy swoje. Musimy budować poparcie. Czy to jest radykalizm? To jest normalna polityka – podkreślił Bosak.

Kampania Konfederacji

Konfederacja zainaugurowała kampanię wyborczą w lutym. Hasłem wydarzenia było wówczas "Oddamy Wam Polskę".

W swoim wystąpieniu Bosak przekonywał wówczas, że Konfederacja jest nogą wstawioną w drzwi systemu, która stawia na współpracę europejską zamiast przymusu i centralizacji Unii Europejskiej.

– Nie chcemy waszych Traktatów Lizbońskich i waszej Karty Praw Podstawowych, przed którą podobno nas zabezpieczyliście, a którą teraz nas szantażują. Nie chcemy Europejskich Zielonych Ładów, nie chcemy waszego Fit for 55, na który zgodził się Morawiecki, nie chcemy ETS, na które zgodził się Tusk, nie chcemy ETS 2, na które zgodził się Morawiecki. Nie chcemy tej całej klimatycznej nowomowy – powiedział Bosak.

Mentzen mówił w swoim przemówieniu między innymi o kwestiach gospodarczych, wolności obywatelskich i konieczności przeciwstawienia się kolejnym nakazom, zakazom i regulacjom, czy agendzie z Davos.

Prezes Nowej Nadziei apelował m.in. o kontynuowanie sukcesu gospodarczego dokonanego przez Polaków przez 30 lat i wykorzystanie potencjału. – Dobrobyt bierze się z pracy, oszczędności, pracowitości i przedsiębiorczości, a nie z zasiłków, drukowania pieniądza i długu – powiedział Mentzen, przypominając jeden z głównych postulatów Konfederacji: obniżkę i uproszczenie podatków oraz odbiurokratyzowanie Polski.

Czytaj też:
Wipler: Konfederacja dąży do realnej zmiany w polskiej polityce
Czytaj też:
Bosak o Bąkiewiczu i Giertychu. "Znacznie ważniejsze wydarzyło się w chełmskim"

Źródło: X/ YouTube, Konfederacja/ DoRzeczy.pl
Czytaj także