Krzysztof Sobolewski zrezygnował w środę z funkcji sekretarza generalnego PiS. Szef klubu Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy zaskoczyła go ta dymisja, odpowiedział, iż "zawsze jest tak, że za nie do końca udaną kampanię ktoś musi ponieść konsekwencje". – No i na kogoś musiało paść – dodał.
Poproszony o ocenę kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości polityk odparł, że wypadła "dobrze, bo w nowosądeckim (okręg, z którego startował Terlecki - red.) było bardzo przyjemnie". Jednocześnie przyznał, że mandatów dla jego partii "mogło być więcej".
– Wszyscy popełniają różne błędy, my też popełniamy oczywiście. Ja może jeszcze za mało jeździłem do Limanowej, Nowego Sącza, okolic Nowego Targu – tłumaczył.
Terlecki o oświadczeniu prezydenta: Rzeczywiście jest dwóch kandydatów na premiera
Terlecki odniósł się również do oświadczenia prezydenta Andrzeja Dudy. Po konsultacjach z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie, prezydent poinformował w czwartek, że jest dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera - Mateusz Morawiecki i Donald Tusk.
– Rzeczywiście jest dwóch kandydatów. Jest partia, która ma najlepszy wynik, no i jest partia, która mówi, że jest dogadana z innymi partiami. Zobaczymy, co zdecyduje pan prezydent – powiedział Terlecki. Dopytywany, czy wierzy, że PiS uda się uzbierać większość, odparł: – Zobaczymy.
PiS wygrało wybory, ale to opozycja może utworzyć rząd
W wyborach parlamentarnych 15 października Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 35,38 proc. głosów (194 mandaty), zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,7 proc. poparcia (157 mandatów).
Trzecie miejsce zajęła Trzecia Droga z wynikiem 14,4 proc. (65 mandatów), czwarte Nowa Lewica - 8,61 proc. (26 mandatów), a piąte Konfederacja, która zdobyła 7,16 proc. głosów (18 mandatów).
Choć wybory wygrało PiS, to opozycja zdobyła większość mandatów i szykuje się do przejęcia władzy. Na listy KO, TD i NL oddano łącznie 53,71 proc. głosów. Poprzedni rekord (50,5 proc.) zanotowały ex aequo koalicje PO-PSL w 2007 r. i SLD-PSL w 2001 r.
15 października na PiS zagłosowało 7,6 mln Polaków, natomiast na listy dotychczasowej opozycji - 11,2 mln. To o ponad 3 mln więcej, niż uzyskały PiS w 2019 r. oraz PO-PSL w 2007 r.
Frekwencja w ostatnich wyborach wyniosła 74,38 proc. i była najwyższa od 1989 r.
Czytaj też:
Libicki: Do wielu działaczy PiS jeszcze nie dociera, że już tego nie powstrzymają