Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratorzy przeszukali dziś warszawskie mieszkanie posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. Przeszukanie odbyło się o godzinie 6.05 rano i jak podaje prokuratura, ma związek z podejrzeniem przyjęcia przez posła łapówek o wartości co najmniej 200 tysięcy złotych w czasie, kiedy pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL.
Jak podają dziennikarze Magazynu Śledczego Anity Gargas, poseł Platformy Obywatelskiej odmawia udostępnienia swojego koszalińskiego domu na przeszukanie przez CBA. Według tych informacji, sekretarz generalny PO nie zgadza się ani na to, by samemu przejechać z Warszawy do Koszalina, ani na upoważnienie wybranej osoby, by udostępniła dom na przeszukanie.
Poseł Stanisław Gawłowski ma jeszcze dzisiaj wydać oświadczenie dla prasy w sprawie stawianych mu zarzutów.
Partia po stronie Gawłowskiego
Chociaż nie podano jeszcze szczegółów dotyczących zarzutów, Platforma Obywatelska już krytykuje działania CBA i prokuratury. – Doszło do sytuacji kiedy upolityczniona prokuratura uderza w posłów opozycji, próbując przykryć afery korupcyjne PiS, senatora Koguta, przykryć atak na niezależne sądy, niezawisłe sądy, przykryć wyprowadzanie Polski z Europy przez PiS co skutkuje uruchomieniem art. 7 traktatu akcesyjnego – komentował dzisiaj przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann.
– To wszystko PiS próbuje przykryć uderzając w posła Gawłowskiego. Poseł wyda oświadczenie dla prasy, ale chcemy jasno powiedzieć że nie będziemy ulegać szantażowi i naciskom polityczne prokuratury Zbigniewa Ziobry i nie odpuścimy PiS-owi w walce. Traktujemy te ataki jako polityczne, a zarzuty jako dęte i pisane na polityczne zamówienie – dodał Neumann.
Polityk stwierdził też, że chociaż poseł Gawłowski jest obecnie sprawdzany przez CBA, nie zostanie on odwołany ze stanowiska Sekretarza Generalnego PO. – Nie będzie polityczna prokuratura Zbigniewa Ziobry ustalała kto w Platformie pełni jaką funkcję. To byłby absurd. Nie będziemy ulegać szantażowi czy naciskowi – mówił Neumann.