Jak wiadomo, osoby kandydujące na stanowisko osoby głowy państwa mają w naszej rubryce specjalny status. Ten zaś przejawia się prawem do podwójnego imienia. Zatem informujemy, że o schedę po Andrzeju Sebastianie walczą Karol Tadeusz, Rafał Kazimierz oraz Szymon Franciszek. Karol Tadeusz mógłby też w sumie mieć dodatkowo ksywę, związaną z tym, że jest kandydatem obywatelskim: Obywatel Karol.
Siedemnastu wspaniałych – tylu liczy sztab wyborczy Karola Nawrockiego. Ale czy ma wśród nich prawdziwych przyjaciół? Okazuje się, że tak. Jednego. To Jan Kanthak, druh serdeczny Karola Tadeusza jeszcze z Trójmiasta. Było ich trzech, niczym trzech muszkieterów: Nawrocki, Kanthak i Rabenda. Swoją drogą Rabenda to też Karol. Ale jego w sztabie nie ma.
Jeszcze wgląd za kulisy wyboru kandydata. Do ostatniej chwili trwały zabiegi, żeby startował jednak Czarnek. Wspierała go silna koalicja: Witek, Ziobro, Sasin, Błaszczak, Kurski. Prezes Naczelnik podjął jednak inną decyzję. I to już jakiś czas temu, mówią wiewiórki, bo dobry tydzień przed imprezą w hali Sokoła w Krakowie. Przykazał wtedy, żeby z Nowogrodzkiej płynęły sygnały mylące: że w grze jest wciąż dwóch, pięciu, czterech kandydatów. No i płynęły.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.