Po porażce z Kolumbią (0:3) Polska straciła szanse na awans do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. W czwartek, 28 czerwca, piłkarze Adama Nawałki zagrają już tylko mecz o honor z Japonią. Jednak w grze o duże pieniądze pozostają nadal.
"Super Express" prześwietlił kilku naszych reprezentantów i ich gaże za reklamy. Niekwestionowanym liderem jest Robert Lewandowski, który w 2017 roku "zgarnął" z tego tytułu ok. 10 mln zł. Napastnik Bayernu reklamuje m.in. Huawei, Gillette, Head&Shoulders czy Oshee.
Trener kadry, Adam Nawałka, wyceniany jest na 250-300 tys. zł. "Wachlarz tematyczny filmów reklamowych z jego udziałem jest imponujący: od telefonów komórkowych, przez piwo, po parówki" – czytamy na łamach tabloidu.
Kolejni zawodnicy, których wymienia gazeta, to: Kamil Glik z zarobkami od 300 tys. zł (reklamuje m.in. Rexonę i Blachotrapez), Jakub Błaszczykowski z wynagrodzeniem od 400 tys. zł (Lotos, Play, Lay's, Pepsi), i Kamil Grosicki z gażą od 200 tys. zł (Manta, Venol, Żabka i Turbo Grosik Energy Drink).
Czytaj też:
"Wstyd, żenada, kompromitacja". Mecz z Kolumbią na czołówkach gazet