Dostrzegam w tym pewną operację medialną na dużą skalę, której celem jest wyodrębnienie Polski z państw zachodnich i wskazanie na nas jako państwo awanturnicze, dążące o wojny – mówi Paweł Lisicki.
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel udzieliła wywiadu węgierskiemu kanałowi Partizan, w którym mówiła m.in. o przyczynach wojny na Ukrainie wywołanej przez Władimira Putina. Jej wypowiedź o Polsce, nieprecyzyjnie sparafrazowana przez tabloid "Bild", wywołała polityczną burzę.
Niemiecki dziennik napisał, że była kanclerz "obwiniła Polskę i państwa bałtyckie o zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym pośrednio o rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, która rozpoczęła się kilka miesięcy później". W rzeczywistości takie słowa w wywiadzie nie padły, ale omówienie "Bilda" odbiło się szerokim echem nie tylko w Polsce.
Źródło: DoRzeczy.pl