Władze w Abudży zareagowały na ostrzeżenie podjęcia działań militarnych przez amerykańskie siły zbrojne w związku z prześladowaniami, w tym mordowaniem chrześcijan. Nigeria to najludniejszy kraj Afryki (ponad 200 milionów ludzi i ok. 200 grup etnicznych). Najbardziej znane organizacje terrorystyczne to operujące głównie w Nigerii Zachodniej Boko Haram i Prowincja Państwa Islamskiego. Ich ofiarami padają chrześcijanie, ale również muzułmanie.
Trump: Ewentualna akcja militarna
Donald Trump poinformował w sobotę, że zwrócił się do Departamentu Obrony z prośbą o przygotowanie się na ewentualną "szybką" akcję militarną w Nigerii, jeśli władze tego zachodnioafrykańskiego państwa nie podejmą zdecydowanych działań przeciwko zabijaniu chrześcijan.
Dzień wcześniej Prezydent USA ogłosił, że formalnie uznaje Nigerię za "Kraj Szczególnego Zaniepokojenia" (stosuje się też określenie Szczególnego Zainteresowania). Trump nawiązał do przepisów o wolności religijnej z 1998 roku (International Religious Freedom Act, IRFA), które przewidują, że nadanie takiego statusu jako najostrzejszą formę oficjalnego potępienia prześladowań religijnych przez USA.
W niedzielę Trump powiedział reporterom, że armia amerykańska może wysłać wojska do Nigerii lub przeprowadzić ataki powietrzne, aby powstrzymać zabijanie "bardzo dużej liczby" chrześcijan w tym kraju. "Przewiduję wiele rzeczy" – powiedział Trump, nie wskazując szczegółów.
Abudża otwarta, ale stawia warunki
"Z zadowoleniem przyjmiemy pomoc USA, pod warunkiem, że uzna ona naszą integralność terytorialną" – powiedział amerykańskiej agencji prasowej Reuters Daniel Bwala, doradca prezydenta Nigerii Boli Tinubu.
Bwala starał się zminimalizować napięcia między oboma stolicami, mimo że Trump nazwał Nigerię "zhańbionym krajem".
"Nie bierzemy tego dosłownie, ponieważ wiemy, że Donald Trump dobrze myśli o Nigerii" – powiedział Bwala.
"Jestem pewien, że kiedy ci dwaj przywódcy się spotkają i zasiądą za kierownicą, nasza wspólna determinacja w walce z terroryzmem przyniesie lepsze rezultaty" – oznajmił.
Prześladowania chrześcijan w Nigerii
Organizacja Narodów Zjednoczonych nie wystosowała do tej pory jasnego oświadczenia uznającego masowe ataki za ludobójstwo, choć przyznaje, że sytuacja jest poważna i budzi zaniepokojenie. Rząd Nigerii pośrednio broni islamistów, ponieważ twierdzi, że przemoc wynika z ogólnego kryzysu bezpieczeństwa i nie wynika z prześladowań religijnych. Jednak analitycy zajmujący się tematyką religijną i liderzy religijni podkreślają, że chrześcijanie są atakowani szczególnie ze względu na swoją wiarę.
Decyzja Trumpa jest odpowiedzią na rosnące naciski ze strony amerykańskich środowisk politycznych i religijnych, aby zwiększyć presję na władze Nigerii. Może ona również oznaczać odwrócenie decyzji administracji Bidena, która wcześniej usunęła Nigerię z listy "Krajów Szczególnego Zaniepokojenia".
USA przygotowują sankcje
Jednocześnie senator Republikanów Ted Cruz przedłożył Kongresowi projekt ustawy o odpowiedzialności za wolność religijną w Nigerii, mający nałożyć sankcje na nigeryjskich urzędników odpowiedzialnych za przemoc wobec chrześcijan, egzekwowanie praw o bluźnierstwie lub brak reakcji na działania islamistycznych ekstremistów.
"Chrześcijanie w Nigerii są prześladowani i zabijani za swoją wiarę przez islamskie ugrupowania terrorystyczne. Są zmuszani do podporządkowania się prawu szariatu i ustawom o bluźnierstwie na terenie całej Nigerii" – powiedział Cruz. "Już dawno najwyższy czas nałożyć realne koszty na nigeryjskich urzędników, którzy ułatwiają tego typu działania. Moja ustawa o odpowiedzialności za wolność religijną w Nigerii wykorzystuje nowe i istniejące narzędzia, aby to osiągnąć".
Czytaj też:
Wojna domowa w Sudanie. Siły RSF dokonały zbrodni na cywilach
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
