Niegłupie, bo opisujące pewien ogólny problem: po co ponosić dodatkowy koszt, jeśli ten koszt nie tworzy żadnej jakościowej, odczuwalnej różnicy? I to właśnie pytanie należałoby zadać rządowi w miarę odmrażania kolejnych sektorów gospodarki. To, że niemal wszystkie rodzaje firm będą mogły już wkrótce działać, z kinami i teatrami, a nawet basenami włącznie, to oczywiście bardzo dobrze. Pozostają tylko bardzo uciążliwe i utrudniające planowanie wakacji zamknięcie granic oraz absurdalne zawieszenie ruchu lotniczego (w Europie zrobiła to tylko Polska). Ale może i to zniknie szybciej, niż rząd zapowiada. Można zresztą rządzących pochwalić, że od pewnego momentu przyjęli szybkie tempo odmrażania, choć bywa, że zakładany reżim sanitarny jest dla firm uciążliwy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.